Michał Wandrasz i Maciek Nowak, nasi redakcyjni koledzy, którzy pedałowali w ubiegłym tygodniu, podnieśli poprzeczkę w długości tras. Odwiedzili miejscowości w czterech powiatach. Postaramy się nie być gorsi. Liczymy też na Wasz udział w tej wyprawie. Chętnych do zdobycia z nami (na rowerach, jeśli damy radę) Kopy Biskupiej, najwyższego szczytu Opolszczyzny, zapraszamy w środę rano do Jarnołtówka, pod DW Ziemowit. Godzinę spotkania podamy jutro.
Pierwszy dzień podróży na dwóch kółkach zaczniemy w Kamienniku, gdzie skończyli Michał i Maciek. Zdradzili nam, że wkrótce staną tu wiatraki wytwarzające energię. Mamy zamiar dowiedzieć się o nich jak najwięcej. Przez Tarnów, Siedlec, Grądy i Goświnowice dojedziemy do Głębinowa. Dalej przez Wójcice do Otmuchowa.
Jeszcze dobrze nie zaczęliśmy podróży, a już gościnni otmuchowianie zaprosili nas dzisiaj na kawę. Państwo Madejowie obiecali, że opowiedzą nam historię miejscowego zamku. Podobno na dziedzińcu jest studnia, a pod nią lochy, którymi można dotrzeć aż do Paczkowa. A my właśnie tam zaplanowaliśmy nocleg tego dnia. Dojedziemy do opolskiego Carcassonne przez Sarnowice i Lubiatów. Na całej trasie będziemy oczywiście szukać ciekawych miejsc i ludzi. Chcemy też spotykać się z czytelnikami nto.
Drugiego dnia zaplanowaliśmy najdłuższą trasę - około 50-kilometrową - z Paczkowa przez Ujeździec, Piotrowice Nyskie, Biskupów, Gierałcice z przerwą w Głuchołazach i noclegiem w Jarnołtówku.
W środę zamierzamy jechać głównie w górę, a nie do przodu. 889 metrów, czyli wierzchołek Kopy Biskupiej - to nasz cel w tym dniu. Towarzysze tej rowerowej wspinaczki będą mile widziani. Trzymanie kciuków za nasz wjazd też bardzo się przyda.
- Przy odrobinie szczęścia można we włoskiej restauracji w Jarnołtówku kupić bardzo smakowite pomidorowe sosy z dodatkiem przypraw - radził nam wczoraj pan Józef.
Ze szczytu zjedziemy do Pokrzywnej i przez Moszczankę do Łąki Prudnickiej. Tu damy odpocząć mięśniom w gospodarstwie agroturystycznym pani Luby.
Czwartego dnia spodziewajcie się nas w Prudniku, Prężynie, Białej, Łączniku (czy to tam robią te pyszne ciasta?). Do Chrzelic zaprosili nas monocykliści. Tam też odpoczniemy.
W piątek będzie można nas spotkać w Krobuszu, Nowej Wsi Prudnickiej, Mochowie, Głogówku i w Biedrzychowicach.
Codziennie chcemy robić na trasie coś, co nam, mieszczuchom, w dodatku spędzającym czas głównie przy komputerze, nie było nigdy wcześniej dane. Zaplanowaliśmy już jazdę na skuterze wodnym, konno, strzelanie z łuku sportowego, kopanie piłki z kobietami-zawodowcami. Wciąż szukamy kolejnych wyzwań i jesteśmy otwarci na propozycje Czytelników. Dzwońcie do nas pod numer: 0 669 111 644.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?