Rycerze muszą bardzo uważać na wyspie Bolko

Artur  Janowski
Artur Janowski
Zdjęcie archiwalne.
Zdjęcie archiwalne. Archiwum
Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska sprawdzi, czy turniej rycerski na wyspie nie spowoduje szkód w przyrodzie. Takie zagrożenie istnieje.

Wielki turniej na Bolko ma potrwać od soboty do poniedziałku. Zobaczymy średniowieczne miasteczko, a w sobotę zaplanowano wielką, rycerską bitwę.

Organizatorzy imprezy zapowiadają, że nie chcą niczego zniszczyć i posprzątają po sobie cały teren. Obiecują też, że do minimum ograniczą hałasy.

Przedstawicieli opolskich organizacji ekologicznych to nie przekonuje. Obawiają się, że impreza to zagrożenie dla przyrody wyspy, na której występuje wiele gatunków zwierząt i roślin chronionych.

Dlatego zawiadomili Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska, która zdecydowała, że rozpoczyna postępowanie administracyjne w sprawie ewentualnych szkód.

W decyzji RDOŚ można przeczytać, że wyspa stanowi siedlisko licznych gatunków zwierząt podlegających ochronie prawnej. Są wśród nich m.in. bóbr europejski, dzięcioł zielony i zielonosiwy oraz grubodziób, których występowanie stwierdzono w bliskim sąsiedztwie tzw. Polany Rycerskiej.

Tymczasem wśród atrakcji imprezy przewidziano m.in. spalenie grodu, czy bitwę artyleryjską. Nie można też wykluczyć, że dojdzie do rozdeptywania owadów, tratowania i rozjeżdżania siedlisk oraz łamania i uszkadzania drzew.

- Na razie jednak mówimy o zagrożeniach, jeśli rzeczywiście takie szkody wystąpią, to wydamy decyzję o ich naprawie, możliwa jest też kara finansowa - przyznaje Alicja Majewska, dyrektor RDOŚ.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska