Rynek nieruchomości. Jeszcze daleko do końca kryzysu

Artur Janowski [email protected] 0 77 44 32 601
Na początku 2009 roku ceny mieszkań jeszcze mocno pikowały w dół. Teraz na Opolszczyźnie ta tendencja została wyhamowana. (fot. archiwum)
Na początku 2009 roku ceny mieszkań jeszcze mocno pikowały w dół. Teraz na Opolszczyźnie ta tendencja została wyhamowana. (fot. archiwum)
Na rynku nieruchomości spadek cen mieszkań używanych został wyhamowany, a na nowe jest więcej chętnych – przekonują pośrednicy. Mimo to prognozy na przyszły rok wcale nie są optymistyczne.

Kryzys trwa na rynku mieszkaniowym od 2008 roku. Ze względu na trudności z uzyskaniem kredytów hipotecznych chętnych na mieszkania i domy ubyło. Nawet działki budowlane sprzedawały się gorzej, choć do tej pory ich ceny szybowały ostro w górę.

Doszło też do tego, że deweloperzy przestali myśleć o nowych inwestycjach, bo sen z powiek spędzało im znalezienie klientów na budowane mieszkania.

Zobacz: Ceny mieszkań w Opolu

Na początku 2009 roku ceny mieszkań jeszcze mocno pikowały w dół. Teraz na Opolszczyźnie ta tendencja została wyhamowana.

- I choć nadal rynek mieszkaniowy należy do kupującego, to już nie może on liczyć, że uzyska od sprzedającego bardzo niską cenę - twierdzi Andrzej Jakiel, doradca na rynku nieruchomości. - Tanio i szybko sprzedają te osoby, które mają przysłowiowy nóż na gardle. Te, które mogą, wolą poczekać na innego klienta.

Bartosz Borski, specjalista ds. sprzedaży w biurze nieruchomości InwestDom, już w połowie roku przewidywał, że może dojść do takiej sytuacji.

- Dziś dosyć wyraźnie widzę, że klientów jest więcej, wielu z nich myśli o nowych mieszkaniach - podkreśla Borski.

W jego ocenie wpływ na taką sytuację ma fakt, że większość mieszkań jest już gotowych.

- Ludzie nie widzą dziury w ziemi, ale dobrze wykonany, nowoczesny budynek - tłumaczy Bartosz Borski. - Mamy wielu klientów, dla których jest to niezwykle ważne. Deweloper może być dla nich bardzo przekonujący, ale dziś tak naprawdę liczy się to, co może pokazać.

Czytaj dalej: Analitycy rynku nieruchomości są zgodni

Takim optymistą nie jest jednak opolski doradca na rynku nieruchomości

- Ostatnio pojawiło się na ten temat wiele informacji medialnych, ale poczekajmy, aż banki wcielą w życie swoje zapowiedzi - studzi Andrzej Jakiel, opolski doradca na rynku nieruchomości. - Może się bowiem okazać, że kredyty nadal są drogie, a tak naprawdę nowe propozycje są wyłącznie kierowane do zamożnych klientów.

- Dlatego w moim odczuciu rok 2010 może być bardzo trudny na rynku nieruchomości. Nie jestem pewien, czy już osiągnęliśmy dno - obawia się Jakiel.

Borski dna się nie obawia, choć w to, że przyszły rok będzie lepszy niż 2009, też nie wierzy.

- Na razie nie ma mowy o wielkim kryzysie, ale o spowolnieniu, które dotknęło naszą gospodarkę - przekonuje Borski. - To musiało odbić się na rynku mieszkaniowym, ale nie jest prawdą, że ludzie mieszkań nie kupują.

- Fakt, trudniej je sprzedać, trudniej uzyskuje się kredyt, ale nadal jest w zasięgu wielu osób - zachęca Borski.

Może się okazać, że w przyszłym roku zabraknie nowych mieszkań

- Już teraz nie ma tych najbardziej atrakcyjnych, czyli 3-pokojowych - przyznaje przedstawiciel biura. - Te najlepsze w Opolu zostały dawno sprzedane, a nowych buduje się niewiele. Te osoby, które zwlekają z kupnem, licząc na niższe ceny, mogą się rozczarować. Podobnie z promocjami. One już się kończą.

Zobacz poradnik: Zanim kupisz mieszkanie

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska