Ryszard Petru w Opolu: "Musimy zatrzymać, a potem rozliczyć PiS"

Edyta Hanszke
Edyta Hanszke
Ryszard Petru na spotkaniu z mieszkańcami Opola.
Ryszard Petru na spotkaniu z mieszkańcami Opola. Patrycja Wanot [O}
Lider Nowoczesnej spotkał się w poniedziałek wieczorem z Opolanami. Krytykował PiS i planował koalicję z Platformą Obywatelską, żeby odsunąć aktualnie rządzących od władzy.

- Coś się zmieniło w Opolu. Wjeżdża się do miasta, potem są pola, a potem Opole - zauważył Ryszard Petru, nawiązując do poszerzenia granic stolicy regionu od 1 stycznia. - Z Warszawą mam nadzieję, że tak nie będzie. Przygotowali ustawę, która została zgłoszona przez posła, żeby nie trzeba było jej konsultować.

Petru stwierdził, że w Polsce "dzieje się bardzo dużo złego" i "postępują procesy gnilne". Wśród negatywów wskazał m.in. obejmowanie posad w spółkach skarbu państwa przez osoby nie znające się na materii, tzw. Misiewiczów; słabszy wzrost gospodarczy (2,8 proc. PKB wobec 3,8 proc. spodziewanych) i spowolnienie rozwoju inwestycji; niższą niż zapowiadana ściągalność VAT-u.

- PiS proponuje 25 lat więzienia za oszustwa gospodarcze. Jeśli to ma przynieść efekty, to przy dożywociu powinny być większe - ironizował lider Nowoczesnej.

Ryszard Petru oceniał, że PiS nie traktuje opozycji jak konkurentów, a jako zagrożenie, którego chce się pozbyć. Snuł nawet wizje aresztowań, do których może dochodzić przed wyborami w celu wyeliminowania konkurentów politycznych.

- Oni zrobią wszystko, żeby utrzymać władzę. To co się dzieje, to powrót do PRL-u: ośmioklasowej szkoły, znacjonalizowanych banków - wyliczał.

- Mamy teraz sytuację, że Niemka przyjeżdża do Polski, żeby prosić "pierwszego sekretarza", żeby poparł Polaka na stanowisko w Europie. To nie jest tak, że za Donalda Tuska można wystawić Sasina - argumentował Ryszard Petru i krytykował też politykę zagraniczną rządu. W jego ocenie Polska mogłaby teraz odegrać ważną rolę w Europie obok Niemiec i Francji.

W pewnym momencie z sali dał się słyszeć głos, że gość filipiki mówi, o czym w brukowcach można przeczytać.

Opolanie uczestniczący w spotkaniu sugerowali politykom z Nowoczesnej m.in. stworzenie księgi grzechów i przewinień PiS, która byłaby co miesiąc aktualizowana i nagłaśniana, pytali o to, czy rozliczenie PiS będzie takie samo, jak wtedy, gdy rządy przejęła Platforma, pytali o adres, na który mogliby przesyłać swoje pomysły i sugestie.

Na pytanie o to, dlaczego opozycja zrezygnowała z protestu w Sejmie młody człowiek nie doczekał się konkretniej odpowiedzi.

Petru mówił, że sukcesem jest, że dziennikarze jednak zostali w Sejmie, a PiS może znów przenieść wybory do innej sali, tak jak to już raz zrobił.

Lider .N podkreślał kilkakrotnie, że PiS ma w parlamencie większość, a prezydent tylko czeka na podpisanie ustaw. Opozycja wprawdzie może odwołać się do Trybunału Konstytucyjnego, ale ten przestał działać tak, jak powinien.

- Jesteśmy zbyt pasywni - zauważył Petru i zachęcał uczestników spotkania do wyrażania swoich opinii w mediach społecznościowych. Zapowiedział zbieranie podpisów pod referendum w sprawie wycofania się z reformy edukacji, choć bez wielkich nadziei na to, że uda się dzięki temu cel osiągnąć.

Deklarował też podjęcie współpracy z Platformą, pod warunkiem wypracowania wspólnej podstawy programowej. Koalicji z lewicą był niechętny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska