Sąd Okręgowy w Opolu obniżył dziś karę Stanisławowi G., profesorowi Politechniki Opolskiej, który w listopadzie 2009 roku potrącił na przejściu dla pieszych trzy swoje studentki.
Wcześniej, sąd pierwszej instancji skazał go na 1,5 roku więzienia w zawieszeniu na dwa lata.
Od wyroku odwołał się oskarżony, który chciał warunkowego umorzenia sprawy. Gdyby tak się stało profesor byłby osobą niekaraną.
- Przesłanek do umorzenia nie było. Wypadek wydarzył się na przejściu dla pieszych, potrącone kobiety miały poważne obrażenia, a kierowca nie dochował należytej ostrożności - wyjaśnia sędzia Waldemar Krawczyk z Sądu Okręgowego w Opolu.
Sąd znalazł jednak przesłanki do zmniejszenia wyroku.
- Oskarżony przyznał się do winy, odwiedził najciężej poszkodowaną w szpitalu, do innych dzwonił, o wszystkim opowiedział też studentom na zajęciach i przeprosił za swoje zachowanie - wylicza sędzia Krawczyk. - Do tego był niekarany.
Do wypadku doszło 30 listopada 2009 roku na ul. Prószkowskiej w Opolu. Według relacji świadków prof. Stanisław G., jadący oplem, potracił na przejściu dla pieszych studentki, które chwilę wcześniej wyszły z jego wykładu.
Według pierwszych relacji miał uciec z miejsca wypadku. Przesłuchania i proces tego jednak nie potwierdziły. Wykładowca faktycznie chwilę po zdarzeniu odjechał z miejsca wypadku, ale wcześniej rozmawiał ze świadkami, w tym ze swoimi studentami i przekazał adres dla policji, która już na miejsce zdarzenia jechała.
- Poczułem się źle w wyniku stresu, od lat mam problemy z krążeniem. Pojechałem do domu, gdzie zażyłem leki - tłumaczył 61-letni mężczyzna.
Dwie poszkodowane odniosły ciężkie obrażenia ciała, trzecia miała potłuczenia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?