Sąd w Prudniku umorzył sprawę incydentu na zabawie policyjnej w Moszczance

Archiwum
Sąd Rejonowy w Prudniku warunkowo umorzył postępowanie.
Sąd Rejonowy w Prudniku warunkowo umorzył postępowanie. Archiwum
Prudnicki przedsiębiorca Krzysztof M. groził policjantowi i szarpał go za ubranie, ale nie poniesie za to odpowiedzialności karnej - uznał Sąd Rejonowy w Prudniku i warunkowo umorzył postępowanie w tej sprawie.

Do incydentu doszło w sierpniu ub. roku w czasie zabawy policyjnej w Moszczance z okazji święta policji. Prokuratura oskarżyła Krzysztofa M., że zaczepił tam policjanta drogówki, który dwa miesiące wcześniej potraktował go ostro w czasie kontroli drogowej.

Sąd Rejonowy w Prudniku uznał, że zarzuty nie budzą wątpliwości. Mężczyzna groził policjantowi, że narobi mu problemów, bo go pomówi o jakieś przestępstwo. Dodatkowo miał szarpać policjanta za ubranie, nie powodując jednak żadnych obrażeń.

Sąd uznał jednak, że szkodliwość społeczna tego czynu jest mniejsza niż kodeksowe określenie "znacznej szkodliwości", dlatego sprawę umorzył.

Przedsiębiorca ma zapłacić koszty postępowania sądowego i 3 tys. zł na cel społeczny, ale nie będzie figurował w rejestrze osób skazanych, co nie utrudni mu prowadzenia biznesu.

Sąd uznał też, że do całego zajścia by nie doszło, gdyby policja zagwarantowała zabawę tylko we własnym gronie. Wyrok jest nieprawomocny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska