Salmonella w tatarze na przyjęciu komunijnym? Siedem osób w szpitalu

Redakcja
Potrawy, które zawierają surowe mięso i surowe jajka, są bardzo niebezpieczne.
Potrawy, które zawierają surowe mięso i surowe jajka, są bardzo niebezpieczne.
12 osób uległo zatruciu pokarmowemu na przyjęciu komunijnym w Starym Ujeździe. Siedem trafiło do szpitala. Pozostałe przebywają w domach.

Przyjęcie komunijne odbywało się w niedzielę w sali w Starym Ujeździe wynajmowanej na chrzciny, wesela i różne tego typu okazje.

Większość biesiadników pochodziła z Kędzierzyna-Koźla, dwie osoby ze Strzelec Opolskich.

- Objawy zatrucia pokarmowego u pierwszych osób wystąpiły w poniedziałek rano, u kolejnych we wtorek po południu - informuje Małgorzata Gudełajtis, rzecznik Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Opolu. - Siedem osób, w tym sześcioro dorosłych i 13-letnie dziecko, musiało zostać w szpitalu. Stan pięciorga kolejnych, u których też doszło do zatrucia, jest na tyle stabilny, że mogły pozostać w domach.

Pracownicy kędzierzyńskiej stacji sanepidu odwiedzają kolejne osoby w domach.

- Pacjenci, którzy do nas trafili, byli odwodnieni, mieli wysoką gorączkę, silną biegunkę i bóle mięśni, byli w stanie średniociężkim - informuje Wiesława Błudzin, ordynator Oddziału Chorób Zakaźnych w Szpitalu Wojewódzkim w Opolu. - Na podstawie objawów klinicznych wstępnie mogę powiedzieć, że wskazują one na zatrucie pałeczkami salmonelli. A doszło do niego prawdopodobnie na skutek zjedzenia tatara. Potrawy, które zawierają surowe mięso i surowe jajka, są bardzo niebezpieczne. Zawsze przed tym przestrzegamy.

W niedzielę było upalnie, nie wiadomo jak długo potrawy stały na stołach, poza lodówką.

Sala, w której odbyło się przyjęcie, od poniedziałku jest zamknięta, bo na co dzień jej właściciel nie prowadzi żadnej działalności gastronomicznej. Nikomu więc nic nie grozi.

- Pracownicy sanepidu przekazali do zbadania próbki z podawanych potraw, jak też materiały pobrane od pracowników - dodaje Małgorzata Gudełajtis. - Dopiero wtedy oficjalnie poznamy ognisko zakażenia.

Sam właściciel lokalu uważa, że to nie tatar był przyczyną zatrucia. Jego zdaniem zatrucie wywołało ciasto, które mieli przynieść na przyjęcie goście.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska