Paradoksalnie padł on po okresie w którym to goście powinni spokojnie prowadzić w Kędzierzynie-Koźlu, choćby i 2-0. Piłkarze MKS-u, który ma nie najlepszy okres, przystąpili do meczu zdeterminowani, a ponieważ grali szybko i na jeden kontakt, sprawiali miejscowym olbrzymie problemy.
W efekcie defensorzy Chemika trzy razy się pogubili, a goście trzy razy stanęli oko w oko z bramkarzem. Olszewski spisał się jednak wybornie i obronił w sytuacjach z Bottą, Mizielskim i Kapłonem, na pewno ratując swój zespół.
- Nie dasz dostaniesz i trudno coś więcej powiedzieć - skwitował trener MKS-u Adrian Pajączkowski. - Mieliśmy wszystko na tacy i obeszliśmy się smakiem.
Kiedy sytuacja na murawie się wyrównała przyszła 27. min. P. Paczulla zaatakował Wymysłowskiego i odebrał mu piłkę. Po przebitce trafiła do Zagożdżona, a ten w czystej pozycji posłał piłkę w lewy róg bramki.
- Rywal grał wybornie w pierwszych dwudziestu minutach, ale jakoś się uratowaliśmy przed stratą bramki, a potem wykorzystaliśmy pierwszą swoją szansę – ocenił Łukasz Ragacewicz, trener Chemika. - Graliśmy słabszy mecz niż w poprzednich kolejkach, ale piłka jest przewrotna i nie zawsze lepszy wygrywa. Z drugiej strony od 30 minuty spotkanie było wyrównane i brakowało sytuacji.
Dwa razy doszedł do piłki w polu karnym Kocoń, ale dwukrotnie zabrakło mu precyzyjnego wykończenia. Już w doliczonym czasie gry sędzia odgwizdał przewinienie Wymysłowskiego we własnym polu karnym. Sytuacja była mocno kontrowersyjna, a wszystko uspokoił Banach, broniąc strzał Adamusa.
W efekcie porażki MKS spadł w tabeli za Chemika i ma z nim gorszy bilans. O ile kędzierzynianie się przełamali, wreszcie zdobyli bramkę, to w Gogolinie nastroje są coraz gorsze.
Chemik Kędzierzyn-Koźle - MKS Gogolin 1-0 (1-0)
1-0 Zagożdżon - 27.
Chemik: Olszewski - Gorzel (46. Semeniuk), Browarski, M. Dyczek, Michał Sadyk - Mateusz Sadyk, P. Dyczek (40. Wientzek), Adamus, Zagożdżon (86. Krzyszczak) - P. Paczulla, Łysek (78. Woźniak). Trener Łukasz Rogacewicz.
Gogolin: Banach - Wymysłowski, Pindral, F. Szampera (40. Ofiera), Ochmański - Szydłowski (46. Kaczmarek), Kapłon, Prefeta, Mizielski, Kocoń (60. Wróbel) - Botta (71. K. Szampera). Trener Adrian Pajączkowski.
Sędziował Przemysław Mielczarek (Kluczbork).
Żółte kartki: Prefeta, Mizielski
Widzów 100.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?