Spotkanie zaczęło w wymarzony sposób dla Czarnych. W 2. minucie faulowany był przed polem karnym P. Magier, a piłkę wrzucił Szeląg. Na krótkim słupku obrońcę uprzedził Wąchała i było 1-0. Miejscowi grali jeszcze kilka minut piłką, a potem coraz odważniej zaczęła sobie poczynać ekipa z Prudnika.
A na jej ataki miejscowi tylko czekali. W 34. minucie wyprowadzili wzorcową kontrę i podwyższyli na 2-0. Wąchała zagrał Steca, ten wypatrzył Strąga, który znalazł się w idealnej sytuacji, ale oddał jeszcze piłkę Łozińskiemu, który trafił do pustej bramki.
- Graliśmy spokojnie, kontrolowaliśmy wydarzenia na boisku, a kluczowe było uniknięcie straty gola - ocenił Marcin Minkowicz, kierownik drużyny Czarnych. - Udało się po raz trzeci z rzędu i po raz trzeci wygraliśmy. Odbiliśmy się od dna, gra jest lepsza i trzeba to jesienią jeszcze wykorzystać.
Po przerwie w zespole Pogoni pojawiło się dwóch nowych zawodników, a trener Dariusz Przybylski zaryzykował grę trzema obrońcami. To miało dać przewagę w polu, sytuacje bramkowe i powrót do gry. Goście mieli przewagę, ale nie potrafili wykończyć swoich akcji. Tymczasem w opałach co chwila był Roskosz.
Tylko w sytuacjach sam na sam powstrzymał jednak Łozińskiego, Śliża, Strąga, Łaciaka i Szeląga, broniąc momentami w sytuacjach niemożliwych do obrony. Ratował kolegów w beznadziejnych sytuacjach i był pierwszoplanową postacią na boisku. Cóż z tego skoro pozwoliło to tylko uniknąć wyższej porażki.
- To nie był nasz słabszy mecz, w takim miejscu po prostu jesteśmy - oceniał Dariusz Przybylski, trener Pogoni. - Mamy duże kłopoty kadrowe, brakuje sił, a na dodatek od 76. minuty radziliśmy sobie bez Rudzkiego, który za "gadki" dostał dwie żółte kartki. Niestety jak jest się słabszym, to nadrabia się gadaniem i tak było w naszym przypadku. Szybko stracony gol ustawił mecz, rywal nas kontrował i już za pierwszym razem podwyższył. Nie potrafiliśmy mu zagrozić, bo za dużo było w naszych poczynaniach chaosu.
Czarni Otmuchów - Pogoń Prudnik 2-0 (2-0)
1-0 Wąchała - 2., 2-0 Łoziński - 34.
Czarni: Jedynak - P. Magier (64. Kilian), Szewczyk, Marzec, Tomoń - Klag, Szeląg, Wąchała (46. Śliż) - Łoziński (81. Kotowski), Strąg (61. Łaciak), Stec. Trenerzy Artur Szeląg i Wojciech Fuat.
Pogoń: Roskosz - Rysz, Cajzner, Rewucki, Wójtowicz - Scholz (46. Pogoda), Płóciennik (46. Gościej), Wicher, Forma - Surma, Rudzki. Trener Dariusz Przybylski.
Sędziował Maciej Krzyżowski (Nysa)
Żółte kartki: Klag - Rewucki, Wicher, Rudzki. Czerwona kartka: Rudzki (76. druga żółta)
Widzów 80
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?