Saltex 4 liga. Czarni Otmuchów - Śląsk Łubniany 1-1

Oliwer Kubus
Oliwer Kubus
Szarżującego Macieja Rychlika (w białej koszulce) stara się powstrzymać Tomasz Drąg.
Szarżującego Macieja Rychlika (w białej koszulce) stara się powstrzymać Tomasz Drąg. Oliwer Kubus
Rzutem na taśmę Czarni wywalczyli punkt, a mogli zdobyć nawet trzy. Poziom tego spotkania, najdelikatniej mówiąc, nie zachwycił.

Protokół

Protokół

Czarni Otmuchów - Śląsk Łubniany 1-1 (0-0)
0-1 Świrski - 61. (karny), 1-1 Kotowski - 88.

Czarni: Popardowski - Gunia, Strąg, Marzec, Magier - Stec, Zaczyk (60. Kotowski), Szeląg (68. Łaciak), Wąchała, Wezner - Rychlik. Trener Tomasz Rak.

Śląsk: Zachara - Langosz, Drąg (64. Grabowiecki), Nowak, Gackowski - Wiśniewski (79. Graf), Gnoiński (82. Gawlica), Kostosz, Świrski, Serwuszok (56. Seńkowski) - Stręk. Trener Dariusz Broll.

Sędziowała Karolina Radzik (Opole). Żółta kartka: Magier - Seńkowski. Widzów 70.

W pierwszej połowie każda z drużyn stworzyła po jednej dogodnej okazji, ale Maciej Rychlik zamiast strzelać, podawał niedokładnie, z kolei silne uderzenie Mariusza Gnoińskiego sparował Dawid Popardowski. Kilka minut wcześniej ci dwaj zawodnicy po zderzeniu padli na murawę. Spóźniony Popardowski nie trafił w piłkę, tylko w Gnoińskiego i goście domagali się rzutu karnego. Sędzia Karolina Radzik pozostała jednak niewzruszona.

Wydawało się, że w drugiej części zespoły zagrają odważniej i ruszą do ataku. Nie było jednak lepiej niż przed przerwą. Mnóstwo niedokładnych podań i indywidualnych błędów, brak przemyślanych akcji oraz bardzo słabe tempo powodowały, że irytacja trenerów i garstki kibiców wzrastała.

- Pewien wpływ na naszą postawę miała pogoda - mówił Przemysław Strag, obrońca Czarnych. - Było duszno, więc ani jedni, ani drudzy nie forsowali tempa. Kombinacyjnej grze nie sprzyjało także twarde boisko.

Mimo tej mizerii, obu ekipom udało się zdobyć bramki. Prowadzenie w 61. min objęli goście. Po stałym fragmencie gospodarze na tyle nieudolnie wybijali futbolówkę, że trafiła ona ponownie pod nogi rywali. W polu karnym, przy walce o górną piłkę, Andrzej Magier faulował Tomasza Drąga, a z 11 metrów nie pomylił się Łukasz Świrski.

W samej końcówce Czarni doprowadzili do remisu. W 85. min Arkadiusz Wąchała trafił w słupek, ale po chwili zawodnicy z Łubnian pasywnie zachowali się przy rzucie rożnym i z najbliższej odległości Pawła Zacharę pokonał rezerwowy Michał Kotowski. Już w następnej akcji miejscowi powinni strzelić po raz drugi, lecz sytuacji sam na sam nie wykorzystał Rychlik, uderzając wprost w Zacharę.

- Piłka podskoczyła mi na nierównej murawie - relacjonował Rychlik. - Normalnie "wsadziłbym" ją po ziemi, obok bramkarza. Szkoda tej szansy, choć z punktu z przebiegu spotkania też powinniśmy być zadowoleni.
Ciekawa końcówka tylko nieznacznie poprawia ocenę spotkania. Ten mecz, podobnie jak wiele innych w opolskiej IV lidze, stał na bardzo słabym poziomie. Symptomatyczne jest to, że dwoma kluczowymi postaciami na boisku byli weterani: niespełna 40-letni Tomasz Drąg i o dwa lata starszy Mariusz Gnoiński. Młodsi piłkarze mogą im zazdrościć nie tylko techniki czy przeglądu pola, ale również kondycji i zaangażowania, czyli cech, które winny być atutami młodzieży.

- Niektórzy po 30 minutach od wejścia nie mają siły, by biegać - zżymał się Drąg, który po starciu z Magierem opuścił boisko z bólem pleców. - Próbuję różnych sposobów motywacji, jednak jak łagodnie tłumaczę, to jest źle, a gdy krzyczę, to jest jeszcze gorzej. Trudno to zrozumieć, zwłaszcza że na zawodnikach nie ciąży żadne ciśnienie, bo nie grozi nam ani spadek, ani awans. Częściowo naszą kiepską postawę można usprawiedliwiać osłabieniami. Brakuje kilku graczy, a Paweł Grabowiecki dopiero wraca po kontuzji.

Czarni walczą o uniknięcie degradacji do "okręgówki".

- Występy w III lidze w poprzednim sezonie nas wyeksploatowały, zmęczyły fizycznie i psychicznie - uważa Strąg. - W tej rundzie w kilku meczach zaprezentowaliśmy się nieźle, lecz brakowało nam szczęścia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska