Znacznie wyżej notowany z beniaminków spotkanie zaczął lepiej i już w 7. min po indywidualnej akcji przed szansą stanął Marcinów, ale Górecki pokazał, że nie łatwo będzie go pokonać. Po niespełna 10. min próbował to zrobić Bojar, ale bez skutku, zresztą podobnie jak w dwóch znacznie lepszych okazjach.
Miejscowi koncentrowali się na defensywie, ale starali się wykorzystać szybkich skrzydłowych i doświadczenie w ataku doświadczenie Pinkawy. Kilka razy zrobiło się groźnie w polu karnym zespołu z Kup, a Pinkawa swoją najlepszą szansę zmarnował tuż przed przerwą, kiedy nieznacznie spudłował.
W drugiej połowie obraz gry zasadniczo się nie zmienił. Przyjezdni prowadzili grę, a rywal czekał na tę jedną szansę. To jednak Górecki był pierwszoplanową postacią na boisku, broniąc uderzenia Bojara, Świętka i Kampy. Skapitulował tylko raz. W 63. min Sobczak dośrodkował z linii końcowej, a Bojar pewnie trafił do siatki.
Od tego momentu miejscowi zaczęli atakować, ale z kontry bliski skarcenia ich byli Świętek i Kampa. W ostatnim kwadransie to miejscowi mogli zapewnić sobie punkt. Najpierw Sobota, a potem Gawin nie zdołali jednak pokonać Koczwańskiego, a Słupik chybił słupek. Na zakończenie próbował jeszcze Sobczak, ale skończyło się na skromnym 1-0 dla faworyta.
KS Krasiejów - Kup 0-1 (0-0)
0-1 Bojar - 63.
Krasiejów: Górecki - S. Kubiciel (90. Wręczycki), Serwuszok, T. Mainka, Blozik, Pawelec (68. Baron) - Oblicki, Konik, Słupik, Sobota - Pinkawa (73. Gawin). Trenerzy Mateusz Pinkawa i Piotr Słupik.
Kup: Koczwański - Koczanowski, Moschner, Warzyc, Butrym - Świętek, Krężlewski, Sobczak, Kampa, Marcinów (88. Pudełko) - Bojar (90. Kupczak). Trener Łukasz Kabaszyn.
Sędziował Łukasz Pytlik (Nysa).
Żółte kartki: Blozik, Gawin - Marcinów, Moschner.
Widzów 120.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
