Swoją wyraźną przewagę, zwłaszcza przed przerwą, Skalnik udokumentował dwa razy, choć okazji bardzo dobrych miał co najmniej pięć. Pierwszą wypracował Maryszczak, który nie zdecydował się na strzał i podawał do Z. Bąka. Ten miał pustą bramkę, ale podanie nie dotarło do adresata.
Stało się tak w identycznej sytuacji z 20. min i snajper Skalnika tylko dopełnił formalności. Także on powinien podwyższyć wynik, ale po jego główce z 5 metrów piłka minęła słupek. Potem dwa razy szczęścia próbował Fogel. Pierwszy jego strzał z dystansu na poprzeczkę sparował Roskosz, a potem nie musiał nawet interweniować.
Prudniczanie mieli sporo kłopotów z dojściem do pozycji, z rzadka strzelali, ale tuż przed przerwą mogli doprowadzić do remisu. Po wrzutce w pole karne uderzył Rudzki, ale wprost w Stefaniaka, który chwycił piłkę bez kłopotów. Raz jeszcze pod jego bramką było niebezpiecznie. Po dochodzącej do bramki wrzutce nikt jednak nie sięgnął futbolówki i ta minęła słupek.
Po przerwie mecz był wyrównany, obie ekipy nie kończyły swoich akcji. Tak było do 79. min. Wówczas piłkę odzyskał Paczek, podał w „16” do Z. Bąka, a ten posłał ją do siatki przy bliższym słupku.
Pogoń Prudnik - Skalnik Gracze 0-2 (0-1)
0-1 Z. Bąk - 20., 0-2 Z. Bąk - 79.
Pogoń: Roskosz - Tęczar (46. Rysz), Wicher, Rewucki (38. Pietruszka), Dziwisz - Sajewicz (80. Gościej), Surma, Forma (65. Miałkas), Churas, Cajzner - Rudzki. Trener Janusz Semerga.
Skalnik: Stefaniak - Fabiszewski, Ficoń, M. Płaza (66. Zajączkowski), Parada - Skorupa (55. Paczek), Fogel, Michalak, Rychlik (78. Wasilewski) - Maryszczak (90. M. Kutyła), Z. Bąk. Trener Grzegorz Kutyła.
Sędziował Tomasz Okaj (Kluczbork).
Żółte kartki: Fabiszewski, Rychlik.
Czerwone kartki: Pietruszka (90.) - Zajączkowski (90.).
Widzów 130.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?