Przed przerwą przewagę i to dużą miał beniaminek z Większyc, ale tym razem za nic nie potrafił pokonać Popandy. Bramkarz Piasta wrócił między słupki po absencji za kartki, znacząco pomógł swojej drużynie, a jego obecność pozwoliła w obliczu trudnej sytuacji kadrowej, zestawić "jedenastkę". W efekcie w pomocy zagrał dotychczasowy bramkarz A. Kukuczka, który jednak w polu nie debiutował, a w ataku pojawił się 40-letni D. Kukuczka.
Przed przerwą najlepszą okazję miał w 29. minucie Łebkowski. Po tym jak sędzia podyktował faul na S. Stachurze, pomocnik Po-Ra-Wia wykonywał rzut karny. Jego strzał został jednak obroniony przez Popandę. Wcześniej golkiper miejscowych dwukrotnie obronił strzały Tracza w idealnych okazjach, był też lepszy w sytuacji sam na sam z S. Stachurą. Na zakończenie z najbliższej odległości spudłował Murlowski, który miał przed sobą pustą bramkę.
- Brakowało skuteczności, uczulaliśmy piłkarzy, że muszą być skoncentrowani pod bramką rywala i wydawało się, że gol jest kwestią czasu - przyznał drugi trener ekipy z Większyc Mariusz Janik. - Tymczasem po przerwie przestaliśmy grać i to była najgorsza połówka w naszym wykonaniu w tym sezonie.
Inicjatywę nieoczekiwanie przejął Piast. Pierwszą okazję zmarnował Kurzeja, który uderzył wprost w bramkarza, a następnie przed szansą stanął rezerwowy Korchut. Za pierwszym razem wydawało się, że wszystko zrobił jak należy, ale jego strzał obronił Kopiczko. W drugiej sytuacji uderzył zbyt słabo. W dobrej sytuacji znalazł się jeszcze A. Kukuczka, ale przyjmując piłkę dotknął ją ręką. Dopiero w 75. minucie miejscowi zagrozili Popandzie, ale mocny strzał Stefanidesa był niecelny.
Po-Ra-Wie Większyce - Piast Strzelce Opolskie 0-0
Po-Ra-Wie: Kopiczko - Gorzkowski, Rypa, Jośko - Samborski (81. Sobczyk), Łebkowski, Siodlaczek (70. Stefanides), S. Stachura, Makowski - Murlowski (46. K. Stachura), Tracz. Trener Leszek Jędraszczyk.
Piast:Popanda - Weiss, J. Kozołup, Michoń, Fesser - A. Kukuczka, Glinka, Sznajdrzyk (46. Korchut), Job, Kurzeja - D. Kukuczka (75. Datko). Trener Piotr Michoń.
Sędziował Sebastian Grzebski (Nysa)
Żółte kartki: Gorzkowski, Sobczyk, Michoń, Weiss
Widzów 100
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?