Doświadczony pomocnik TOR-u w 83. min zdecydował się na strzał z 24 metrów, a piłka idealnie poleciał do bramki obok bezradnego Góreckiego. Golkiper z Krasiejowa skapitulował jako ostatni i pierwszy. W 12. min Sieńczewski dośrodkował z rzutu rożnego, a do siatki trafił Komor.
To nie była pierwsza okazja we wczorajszym meczu. Już w 1. min uderzał bowiem Karabin, a następnie w boczną siatkę trafił Luptak. Potem każda z ekip miała sytuację sam na sam z bramkarzem, ale Komor z ostrego kąta nie zdołał pokonać Góreckiego, a Słupik przestrzelił. Na bramkę TOR-u goście odpowiedzieli po upływie tylko 5. minut.
Goście przejęli piłkę w środku pola, dostał ją Sobota i zagrał z boku boiska w pole karne do Wróblewskiego, który z bliska doprowadził do stanu 1-1. Kolejne minuty były wyrównane, miejscowi najgroźniejsi byli po dalekich wrzutach z autu, goście próbowali kontr. W 68. min miejscowi przegrywali, gdyż nie popisał się Grabowski, który nie wybił ostro dośrodkowanej przez Wróblewskiego piłki z rzutu rożnego i ta wylądowała w siatce.
Miejscowi ruszyli do ataków, ale klarownej okazji nie mieli, aż na strzał zdecydował się Sieńczewski.
- Zaczęliśmy dobrze, ale strata dwóch bramek groziła załamaniem, bo ostatnio nam nie szło - powiedział Wojciech Lasota, trener TOR-u. - Na szczęście nie straciliśmy wiary i mamy punkt. Oby na przełamanie. Z drugiej strony sami sprokurowaliśmy obie bramki dla rywala.
- Punkt na wyjeździe zawsze jest niezły, ale kiedy prowadzi się 2-1, a rywal ma tylko jeden strzał, to jest niedosyt - ocenił Mateusz Pinkawa z Krasiejowa.
Przed meczem minutą ciszy uczczono Marcina Golenię. Był prezes i kierownik ekipy z Krasiejowa, związany z klubem i zespołem przez lata, zmarł nagle w minioną sobotę.
TOR Dobrzeń Wielki- KS Krasiejów 2-2 (1-1)
1-0 Komor - 12., 1-1 Wróblewski - 17., 1-2 Wróblewski - 68., 2-2 Sieńczewski - 83.
TOR: Grabowski - Watras (85. Markiewicz), Wolniaczyk, Rozwadowski, Zakrzewski - Mehl, Latusek (W. Morka), Sieńczewski, Luptak (55. K. Morka) - Karabin, Komor. Trener Wojciech Lasota.
Krasiejów: Górecki - Serwuszok, T. Mainka, Bonk, S. Kubiciel – Sobota (90. Baran), Pinkawa (74. Bejm), R. Mainka, Pawelec (67. Kostka), Słupik - Wróblewski (80. Gawin). Trenerzy Mateusz Pinkawa i Piotr Słupik.
Sędziował Sebastian Kluz (Nysa).
Żółte kartki: Watras - Słupik, R. Mainka, Wróblewski.
Widzów 120.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?