Co prawda w pierwszej części nieznacznie lepsze wrażenie sprawiali gospodarze, którzy grali mądrze i ciekawie, a co ważniejsze za sprawą jednego z dwóch swoich snajperów Rudzkiego prowadzili, o tyle w drugiej części mecz wydawał się być pod kontrolą piłkarzy z Łubnian.
Kilka minut po wznowieniu gry przeprowadzili zespołową akcję, a po pięciu celnych podaniach do przodu w dobrej sytuacji znalazł się Grabowiecki i posłał piłkę do siatki obok wychodzącego Roskosza. W kolejnych minutach Śląsk miał jeszcze dwie równie dobre, a nawet lepsze akcje i okazje. Niestety dla siebie dnia nie miał doświadczony Szypuła. Napastnik Śląska najpierw mógł "wjechać" z piłką do bramki, ale uderzył wysoko nad bramką. Następnie wyszedł sam na sam z bramkarzem, minął go, ale z dość ostrego kąta nie skierował piłki w światło bramki.
- Nie mieliśmy prawa przegrać, a jednak - ocenił Dariusz Broll, trener Śląska. - W pierwszej połowie stać nas było na dotrzymanie kroku lepszym prudniczanom, ale w drugiej ich zdystansowaliśmy, były dwie "setki" , ale nie mamy choćby punktu.
Pogoń Prudnik - Śląsk Łubniany 2-1 (1-0)
1-0 Rudzki - 43., 1-1 Grabowiecki - 53., 2-1 Mazur - 81.
Pogoń: Roskosz - Wójtowicz, Pietruszka, Kobiałka, Cajzner - Dziwisz (76. Pogoda), Masternak, Wicher (71. Gnoiński), Szotek (46. Piskorz) -Mazur, Rudzki. Trener Dariusz Przybylski.
Śląsk: Skorupa - Świrski, M. Nowak, Kamiński, Sokołowski - Zalejski (46. Karabin), Piejko, Gacmaga (73. Bojar), S. Nowak (77. Skowron), Gra-bowiecki - Szypuła,. Trener Dariusz Broll.
Sędziował Piotr Cyran (Nysa). Żółte kartki: Masternak - Szypuła, Karabin. Widzów 200.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?