Saltex IV liga: Śląsk Łubniany - MKS Gogolin 3-2

Oliwer Kubus
Oliwer Kubus
Paweł Grabowiecki (przy piłce) próbuje oszukać piłkarzy z Gogolina Jarosława Korbiela (z lewej) i Michała Rosę.
Paweł Grabowiecki (przy piłce) próbuje oszukać piłkarzy z Gogolina Jarosława Korbiela (z lewej) i Michała Rosę. Oliwer Kubus
Po ostatnim gwizdku Macieja Krzyżowskiego gospodarze zastanawiali się, jak to możliwe, że mimo słabej gry, zdołali pokonać drużynę z Gogolina.

- Wreszcie jesteśmy efektywni - mówił ich kapitan Marek Nowak. - Często zdarzało się, że byliśmy zdecydowanie lepsi od rywali, a przegrywaliśmy. Dziś zdobyliśmy trzy punkty, choć nasza postawa pozostawiała sporo do życzenia. Cieszy, że po dwóch straconych bramkach potrafiliśmy się podnieść i przechylić szalę na swoją korzyść.
Śląsk objął prowadzenie w 44. min po główce Radosława Szypuły, lecz przyjezdni jeszcze przed przerwą odpowiedzieli ładnym golem z rzutu wolnego Michała Rosy. Ten sam piłkarz w 57. min dał MKS-owi prowadzenie, trafiając do siatki po kornerze. Wydawało się, że goście mają mecz pod kontrolą. Jednak w ostatnim kwadransie nastąpił zryw miejscowych, którzy wyrównali po szczęśliwym strzale piętą Szypuły.

Tuż przed końcem w bocznej strefie boiska faulowany był Michał Cwalina. Do piłki podszedł Paweł Ślepecki i pięknym uderzeniem w długi róg zaskoczył Mateusza Nikołajczyka.
Trener Rogacewicz miał ogromne zastrzeżenia do pracy sędziów, mimo że nie popełnili oni rażących błędów. Kwestionował głównie ich decyzję o podyktowaniu faulu w 89. min, który w konsekwencji doprowadził do zdobycia trzeciej bramki przez gospodarzy. Tak manifestował swoje niezadowolenie, że został odesłany na trybuny.

Ekipy z Łubnian i Gogolina różnie rozpoczęły rozgrywki. MKS z punktem na koncie zajmuje 15. miejsce, z kolei Śląsk jeszcze nie przegrał i jest wiceliderem. Taki wynik podopiecznych Dariusza Brolla może zaskakiwać, gdyż w poprzednich latach wchodzili w sezon z problemami.
- Początek dobry jak nigdy - przyznawał Radosław Szypuła. - Zwykle nie mogliśmy się zgrać, bo zawodnicy nie uczestniczyli w treningach. Tym razem frekwencja na zajęciach dopisuje. Regularnie bierze w nich udział ponad 20 piłkarzy. To przekłada się na grę w lidze, a progres jest zauważalny. Cel nadrzędny to utrzymanie, o które w związku z reformą nie musi być łatwo.

Śląsk Łubniany - MKS Gogolin 3-2 (1-1)
1-0 Szypuła - 44., 1-1 Rosa - 45., 1-2 Rosa - 57., 2-2 Szypuła - 75., 3-2 Ślepecki - 89.
Śląsk: Kozioł - Szczutowski, D. Nowak, Kamiński, Gackowski (66. Sokołowski) - Serwuszok (46. Gacmaga), S. Nowak (61, Zalejski), Ślepecki, Karabin (83. Cwalina) - Szypuła, Grabowiecki. Trener Dariusz Broll.
Gogolin: Nikołajczyk - Korbiel (46. Pogrze-ba), Sobek (81. Szampera), Rosa, Kiklaisz - Mizielski, Prefeta, Wymysłowski (77. Cie-ślik), Szydłowski, Kusznierenko - Dahms (76. Karwot). Trener Łukasz Rogacewicz.
Sędziował Maciej Krzyżowski (Nysa). Żółte kartki: Kamiński, Ślepecki - Korbiel, Mizielski. Widzów 100.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska