Na posiedzenie Sejmu 20 października trafi rządowy projekt ustawy regulującej zasady sprzedaży detalicznej węgla dla mieszkańców, prowadzonego przez samorządy gminne. Taką zapowiedź złożył na konferencji prasowej 11 października premier Mateusz Morawiecki.
Szczegółowe rozwiązania zostaną ujawnione wcześniej, premier przyznał, że po ostatnich spotkaniach ze Związkiem Miast Polskich i innymi samorządowcami, zapisy ustawy są „przepracowywane”.
Duża część opolskich włodarzy gmin pochodzi z dystansem i obawami do tego nowego zadania. Na gminy spadło ostatnio dużo nowych zadań wiązanych z dodatkiem węglowym czy dystrybucją tabletek z jodem. Samorządowcy nie zamierzają się jednak od niego wykręcać, zwłaszcza jeśli Sejm ustali, że jest to ich obowiązkiem.
Węgiel dla mieszkańców zapewni rząd albo raczej państwowe spółki, sprowadzające obecnie duże ilości węgla do kraju statkami z importu. Aby sprzedawać węgiel w ilościach detalicznych odbiorcom indywidualnym, trzeba dysponować transportem do przewozu materiałów sypkich, odpowiednim placem do składowania i przeładunku, najazdową wagą samochodową i przeszkolonymi pracownikami.
Sam koszt zakupu wagi to ok. 60 tysięcy złotych. Teoretycznie burmistrzowie mogą to zadaniem zlecić swoim spółkom komunalnym. Spółki energetyczne i cieplne zazwyczaj już dysponują wymaganym sprzętem i mają doświadczenie, choć nie w handlu detalicznym. Problem w tym, że tylko niektóre gminy mają takie spółki.
- Prowadzimy tylko gminny zakład budżetowy, któremu nie wolno obecnie prowadzić takiej działalności – mówi burmistrz Korfantowa Janusz Wójcik. – Poza tym mam na terenie gminy trzy prywatne składy węglowe. Ich właściciele już zapowiadają, że zbankrutują, gdy gmina zacznie sprzedawać tańszy węgiel.
Ile będzie kosztować węgiel zimą 2022 r.
Premier Mateusz Morawiecki zdradził 11 października, że gmina będzie mogła przekazać to zadanie prywatnym przedsiębiorcom węglowym, razem z dopłatą do tej działalności. Decyzję podejmą lokalne władze. Warunek będzie jeden – cena końcowa dla mieszkańca ma wynosić ok. 2000 tysięcy złotych.
Tymczasem w prywatnych składach na terenie Opolszczyzny węgiel kamienny obecnie jest dostępny w cenie ok. 3500 złotych za tonę.
Zapowiedzi mówią też, że gminy będą mogły realizować to zadanie wspólnie, np. przekazując je temu, kto ma u siebie wyspecjalizowaną spółkę.
- Jeśli cena zakupu takiego węgla w hurcie będzie wynosić 2100 zł, do tego trzeba będzie zapłacić 23 procent VAT, ponieść koszt transportu z portów, kupić wagę najazdową, uzyskać wymagane pozwolenia, to cena dla odbiorcy może się zbliżyć do tego, co obecnie oferują składy węglowe – komentuje wiceburmistrz Głuchołaz Roman Sambor, zaznaczając, że to jego prywatna opinia. – Nie jesteśmy przygotowani do takiego zadania, ale jeśli wejdzie w życie taka ustawa, to ją wykonamy.
- Część potrzebnej infrastruktury ma nasza spółka Zakład Energetyki Cieplnej, ale zabraknie ludzi do pracy i trzeba będzie delegować kogoś z urzędu czy innych instytucji – zastanawia się wiceburmistrz Prudnika Jarosław Szóstka. – Na razie jest za dużo niewiadomych w tej sprawie.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?