Samozagłada Samoobrony

Rys. Andrzej Czyczyło
Rys. Andrzej Czyczyło
Kłótnie rozrywające opolską Samoobronę sięgnęły punktu krytycznego.

Wyrzuceni z tego ugrupowania grożą wnioskiem o delegalizację ruchu, padają zarzuty o prywatę i infiltrację jej szeregów przez byłych esbeków.
Jerzy Kaputa i Andrzej Wojtycza (były szef miejskiej policji w Opolu), a z drugiej strony Andrzej Cieślik (szef powiatowej Samoobrony w Brzegu) byli do niedawna liderami brzeskiej Samoobrony. Dziś wzajemnie powyrzucali się z ruchu, grożą sobie procesami.

Zdaniem posła Zenona Tymy (przewodniczącego Rady Wojewódzkiej Samoobrony na Opolszczyźnie), Kaputa i Wojtycza zwyczajnie nie sprawdzili się w działaniu: - Byłem cierpliwy, aż może ponad miarę. Ale dochodziły mnie głosy, że ci panowie nie mają właściwego stosunku do ludzi. Dla mnie Samoobrona to nie jest ganianie z siekierą po ulicach, tylko realizacja programu i służenie wspólnemu dobru. Gdy uznałem, że nie ma na to szans, odwołałem ich obu.
Wojtycza: - Tyma stosuje stalinowskie metody. Czym właściwie ma być Samoobrona? Partią bolszewicką czy socjalistyczną? Ja chciałem ją widzieć jak partię zbliżoną do UP. A poseł Tyma, posługując się statutem, który nie ma mocy prawnej, chce z niej zrobić partię wodzowską. Blokują nam możliwość odwołania się do prezydium Rady Krajowej, która jako jedyna ma prawo pozbawić nas członkostwa. Kręcą prywatne lody z szefem brzeskiej organizacji powiatowej, podczas gdy my chcieliśmy uczciwej, czystej polityki.
Tyma: - Bzdury mówią. Jeśli oni wyciągną jakieś papiery, ja wyciągnę swoje.
Wojtycza: - Mamy dowody na takie przekręty, że będzie z tego rumor na całą Polskę.

Oponenci Tymy i Andrzeja Cieślika utrzymują, że zwolennicy tego duetu dokonali włamania do biura w Brzegu i skradli dokumenty.
Tyma: - Znowu bzdury. Pan Cieślik co najwyżej zmienił zamki w drzwiach do pomieszczeń, w których między innymi mieściło się biuro poselskie. O włamaniu nie może być mowy. Zresztą dziwne jest, że zreflektowali się dopiero po pół roku po tym niby-włamaniu...
Oponenci Tymy i Cieślika: - Włamali się, zabrali dokumenty. Rozbijają ruch nie tylko w Brzegu, ale też w Grodkowie, Prudniku, Głuchołazach i Głubczycach. Starzy bezpieczniacy robią, co mogą, by to się udało. Co z tego, że gdzieniegdzie próbują go odtwarzać, skoro na skutek ich wcześniejszych działań mało kto chce wierzyć w szczerość ich haseł i zapowiedzi? W sprawie włamania mamy już gotowy wniosek do prokuratora o wyjaśnienie sprawy...
Zenon Tyma: - Potwarz. Tylko to mogę powiedzieć. Panowie, którzy podpiszą się pod tym wnioskiem, będą mieli nie lada zgryz, gdy niezależny sąd rozstrzygnie, kto ma rację.

Liderzy opolskiej Samoobrony dzwonili wiele razy do warszawskiej centrali ruchu z prośbą o kontakt z Andrzejem Lepperem, który w ruchu jest niekwestionowanym przywódcą, by rozstrzygnął spór. - Nigdy nikt nie oddzwonił - mówią oponenci Tymy. - Nie dopuszczają nas do niego - mówią zwolennicy opozycji wobec posła.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska