Sebesta: komornik nie ściga Bogusława Wierdaka

fot. archiwum
Bogusław Wierdak
Bogusław Wierdak fot. archiwum
Po serii artykułów nto na temat zadłużenia przewodniczącego Sejmiku Wojewódzkiego marszałek Józef Sebesta zdecydował się wreszcie na przekazanie nam informacji, że komornik nie wystąpił do niego o zajęcie diety Wierdaka.

Wcześniej odmawiał potwierdzenia lub zdementowania tych plotek.

Długi Wierdaka to długi jego dwóch firm, które w 2004 roku zostały postawione w stan upadłości. Postępowanie zakończyło się w grudniu 2007 roku, w lutym 2008 roku postanowienie opolskiego sądu gospodarczego stało się prawomocne.

Czytamy w nim, że syndyk zdołał spłacić tylko około 15 proc. wierzytelności opiewających na ponad 4,2 mln zł. Miał na to środki dzięki sprzedaży nieruchomości należących do firm Wierdaka, ale wszedł też na jego dietę jako radnego Sejmiku.

Kilka tygodni temu dotarła do nas informacja, że teraz o dietę Wierdaka upomniał się komornik. Byłoby to o tyle zrozumiałe, że sąd umorzył odsetki od jego długów, ale nakazał mu spłacenie połowy głównej należności.
Marszałek Józef Sebesta najpierw twierdził, że "nie potwierdza, ani nie zaprzecza". Potem przekonywał, że nie ma obowiązku ujawnienia nam tej informacji. Dopiero gdy dotarliśmy do postanowienia sądu gospodarczego kończącego postępowanie upadłościowe, Sebesta zdecydował się oficjalnie zdementować plotkę o rzekomych działaniach komornika na rzecz zajęcia diety Wierdaka.

Sprawa może mieć ciąg dalszy. Poseł PiS Sławomir Kłosowski chce poprosić Głównego Inspektora Informacji Finansowej, by przyjrzał się długom przewodniczącego Sejmiku. Z kolei poseł SLD Tomasz Garbowski chce się zwrócić do biura ekspertyz sejmowych z pytaniem, czy służby wojewody miały prawo zaakceptować oświadczenie majątkowe Wierdaka, w którym nie podaje on żadnych kwot, a jedynie odsyła do werdyktu znajdującego się w archiwum sądu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska