Jeden z największych drapieżników Europy pojawił się na terenie Opolszczyzny. W listopadzie w Stobrawskim Parku Krajobrazowym zobaczył go biolog z Uniwersytetu Opolskiego dr Grzegorz Kłys. - Zauważyłem go z odległości 20-30 metrów. To był spory osobnik, ale widziałem go zbyt krótko, żeby ustalić, czy był to ryś karpacki, czy nizinny. Nie udało mi się też dostrzec, czy miał obrożę, co mogłoby wskazywać, że to jedno z reintrodukowanych (ponownie wprowadzonych - red.) w Polsce zwierząt - opowiada doktor Kłys.
O swojej obserwacji opolanin powiedział prof. Krzysztofowi Szmidtowi z Instytutu Biologii Ssaków Polskiej Akademii Nauk, który badał rysie w Białowieży, oraz przedstawicielom Stobrawskiego Parku Krajobrazowego. Naukowiec z PAN zauważył, że zdarzyło się, że reintrodukowane rysie potrafią przejść nawet 500 km, a więc zauważony przez dr. Kłysa kot mógł przejść zarówno z północno-zachodniej Polski, gdzie był wprowadzany, jak i z Czech.
- Niedawno otrzymałem potwierdzenie od pracownika naszego parku, że także zaobserwował rysia. Śnieg ułatwia topienie zwierząt, namawiam więc kolegów - badaczy zajmujących się tymi kotami, do ustalenia, co to za osobnik i skąd się u nas wziął. Jedno jest pewne, że ma co u nas jeść - kontynuuje dr Kłys.
Ostatnie naukowe potwierdzenie rysia na terenie obecnej Opolszczyzny datowane jest na XVIII w., choć wieki temu te koty były popularne w Polsce i całej Europie. Obecnie w naszym kraju są pod ochroną. Rysie euroazjatyckie są największe spośród rysi, w Polsce to jedyne koty dziko żyjące, obok żbików.
Jak podaje Wikipedia "długość ich ciała wynosi 65–110 cm, długość ogona 5–23 cm; masa ciała 5–30 kg". Doktor Kłys dodaje, że są samotnikami; w pary łączą się tylko na czas rui, a po niej samica sama wychowuje młode, do życia jedno zwierzę potrzebuje nawet 10 km kw. Polują m.in. na sarny, wypatrując najsłabsze osobniki. - To czego nie zjedzą, zakopują albo wieszają na drzewach, zostawiając sobie na kolejny posiłek - opowiada Grzegorz Kłys.
Obecność rysia w stobrawskim parku daje opolskiemu biologowi nadzieję na odświeżenie tematu utworzenia na tym terenie parku narodowego, którego w naszym województwie nie ma. - Stara Puszcza Śląska, której pozostałością są Bory Stobrawskie zasługuje na takie docenienie i ochronę jej dzikości i naturalności - argumentuje Grzegorz Kłys. Przypomina też, że złożonym jakiś czas temu wniosku o reintrodukcję żbika w opolskich lasach. Pomysł nie znalazł akceptacji Lasów Państwowych.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?