W pierwszym meczu w Kaliszu opolanki wygrały 3:2, więc były w korzystniejszej sytuacji w obliczu rewanżu. Mecz ten pokazał, że między obydwoma zespołami jest mała różnica. W sezonie zasadniczym oba mecze, tak jak starcie w minioną niedzielę w Kaliszu kończyły się po pięciosetowej walce.
Piątkowe starcie trwało godzinę i 59 minut. Było wyrównane i stało na dobrym poziomie. Nie brakowało soczystych ataków, długich wymian i skutecznej gry w defensywie z obu stron.
- Zespół z Kalisza w obronie gra bardzo dobrze i trudno go złamać - mówiła kapitan opolskiej drużyny Patrycja Gądek. - W ataku musieliśmy uważać głównie na jedną zawodniczkę. W miarę dobrze sobie z nią radziłyśmy.
Tą zawodniczką była Hanna Łukasiewicz. W dużej mierze dzięki niej przyjezdne wygrały drugą partię. Opolanki prowadziły w niej już 22:19, ale nie zdołały utrzymać przewagi i uległy do 25. Niezwykle zacięty był też trzeci set. Wydawało się, że może się powtórzyć sytuacja z drugiej partii. Było 19:15 dla akademiczek, ale rywalki doszły na 23:23. Tym razem końcówka należała do AZS-u.
W czwartej partii gospodynie odskoczyły na 13:8, głównie dzięki brylującej w ataku Marcie Dudzie. Atakowała bardzo mocno, a co najważniejsze skutecznie.
- Trener zabronił mi wstrzymywać rękę - mówiła Duda. - Miałem uderzać jak najmocniej. To się opłaciło.
Duda, która obok Gądek była wyróżniającą się postacią w zespole AZS-u, zakończyła mecz asem serwisowym.
- Mecz był długi i dobrze, że się skończył w czterech setach - analizowała Duda. - Z drugiej strony jesteśmy fizycznie dobrze przygotowane i jakby trzeba było, to walczyłybyśmy dalej.
W weekend opolanki poznają swoje rywalki w walce o 5. miejsce (też będzie mecz i rewanż). Wiele wskazuje, że będzie to AZS Gliwice. Wygrał on pierwszy mecz na wyjeździe z Nike Węgrów 3:1 i w rewanżu powinny udowodni swoją wyższość.
AZS Politechnika Opole - MKS Kalisz 3:1 (21, -25, 26, 19)
AZS: Leżenkina, Gądek, Suchorukowa, Duda, Dydak, Myjak, Michalak (libero) - Pytel, Mazur, Włodarczyk. Trener Andrzej Stelmach.
MKS: Grzanka, Łukasiewicz, Pytlarz, Andrzejczak, Grobys, Isailovic, Kuehn-Jarek (libero) - Głowiak, Łysiak, Drewniak. Trener Daniel Przybylski.
Sędziowali: Robert Nowicki (Gdańsk) i Bogusłąw Pierucki (Kraków). Widzów 80.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?