Na szczęście niemoc drużyny trenera Zbigniewa Rektora trwała krótko. Drugą partię rozpoczęła od prowadzenia 6:1, które z minuty na minutę powiększała. Złożyło się na to lepsze przyjęcie zagrywek rywali, skuteczność w ataku i znacznie szczelniejszy blok.
Podobnie było w trzecim secie. Opolanie grali jak natchnieni, a tuż przed zakończeniem tej odsłony prowadzili 24:15. Potrzebowali jednak aż czterech piłek setowych do objęcia prowadzenia w meczu 2:1. Początek czwartej partii zapowiadał szybkie zakończenie spotkania. Nasi siatkarze bezlitośnie punktowali rywali z Jastrzębia i wyszli na prowadzenie 17:9.
Na efekt rozluźnienia w szeregach akademików nie trzeba było długo czekać. Goście zaczęli odrabiać straty i AZS prowadził już tylko 20:19. Skończyło się na szczęście tylko na strachu i cenne zwycięstwo stało się faktem.
- Dla mojej, zupełnie zmienionej drużyny, ta wygrana ma nieocenione znaczenie - przyznał trener Rektor. - Z zespołu, który w poprzednim sezonie tak dobrze się spisywał, pozostało zaledwie czterech zawodników. Ci , którzy doszli, nie występowali wcześnie w zespołach 2-ligowych. Już mecze sparingowe pokazały, że czeka nas dużo pracy nad stabilizacją formy nowego zespołu. Gra w inauguracyjnym meczu z mocnym rywalem nastraja optymistycznie. Nie obeszło się oczywiście bez potknięć. Dotyczy to zwłaszcza pierwszego, fatalnego seta. Za wcześnie na hymny pochwalne, ale pozbieranie się po chaosie w pierwszej odsłonie zasługuje na słowa uznania.
AZS Politechnika Opole - Jastrzębie II 3:1 (-16, 13, 19, 22)
AZSPolitechnika: Dobrowolski, Gibek, Kraśniewski, Ciach, Wróbel, Herich, Łucki (libero) - Fijak, Brzozowski, Kopacz, Zubek. Trener Zbigniew Rektor.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?