W najbliższą sobotę i za dwa tygodnie podopieczni trenera Janusza Bułkowskiego muszą sięgnąć po komplet punktów i innego scenariusza być nie może. W sytuacji, kiedy Stal nie jest jeszcze pewna udziału w play off, co oznacza utrzymanie po fazie zasadniczej, musi pokonać dwie najsłabsze drużyny.
Dziś zagra w Świdniku z tamtejszą Avią, która w 22 spotkaniach zdobyła ledwie trzy punkty. Z kolei 7. marca podejmować będzie przedostatnie Caro Rzeczyca, które ma na koncie 12 punktów. Zespoły te głównie dostarczają punktów, ale w poprzedniej kolejce mocno powalczyły z faworytami.
- Mamy dwa spotkania z najsłabszymi drużynami, ale one też walczą i mają małe sukcesy w postaci ugranych setów, czy walki z mocniejszymi - zauważa kapitan nysan Dawid Bułkowski. - Dlatego musimy być równie mocno skoncentrowani co w meczach z czołówką ligi, a przede wszystkim wykorzystać swoje atuty, tak jak zrobiliśmy to w meczach ze Spałą, Wyszkowem i w środę z Ostrołęką. Jestem pewny, że zdobędziemy sześć punktów, a to zagwarantuje udział w play offach.
Tak może się stać, gdyż nasz zespół ma cztery punkty przewagi nad dziewiątym w tabeli Pekopolem Ostrołęka, a jego czekają trudniejsze wyzwania, podobnie jak pozostałe niżej notowane od Stali zespoły. Nysanie mogą więc zbudować przed ostatnimi dwoma rundami wystarczającą przewagę, ale też powalczyć o awans do czołowej "czwórki", co byłoby sporym osiągnięciem, zwłaszcza po tym jak zanotowali czarną serię sześciu porażek bez punktu.
Aktualnie zajmujący czwartą lokatę SMS Spała ma sześć punktów więcej, a teraz gra z trzecią Victorią Wałbrzych i ktoś z tej dwójki starci punkty. Walczy o "czwórkę" też Krispol Września, który ma teoretycznie najłatwiejszy terminarz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?