Goście do meczu przystąpili z dwoma nowymi zawodnikami w składzie. Mający 27 lat i 206 cm wzrostu środkowy Rafał Sokołowski przyszedł z 1-ligowego Hutnika Kraków, a cztery lata młodszy atakujący Jakub Makar z 2-ligowego Norwida Częstochowa. Do drużyny dołączył jeszcze jeden gracz - doświadczony środkowy Bartłomiej Działowski, który w poprzednim sezonie grał w Mickiewiczu Kluczbork. W Sosnowcu jednak jeszcze nie wystąpił.
Mecz rozpoczął się dobrze dla gospodarzy. W pierwszym secie prowadzili 8:3, ale strzelczanom udało się poukładać swoją grę i losy tej partii rozstrzygnęli na własną korzyść w końcówce. Druga odsłona toczyła się pod ich kontrolą.
W ekipie z Sosnowca po dwóch przegranych setach doszło do zmian i to sprawiło, że jej gra znacznie się poprawiła. Łatwo wygrali trzecią i czwartą partię doprowadzając do tie breaka. W nim prowadzili już 5:1, ale zryw UKS-u sprawił, że to nasz zespół mógł się cieszyć ze zwycięstwa.
- Ta wygrana powinna nam dodać dużo wiary - oceniał szkoleniowiec strzeleckiej drużyny Rafał Doliński. - Do końca fazy zasadniczej zostało jeszcze siedem kolejek. Pojawiła się nadzieja, że nasze wyniki będą dużo lepsze. Tym bardziej, że grać jeszcze będziemy głównie z drużynami z dołu tabeli.
W tabeli 2 ligi po 15 kolejkach zespół ze strzelec Opolskich zajmuje ostatnie 12. miejsce i ma sześć punktów. O jeden więcej ma Juve Głuchołazy, z którym UKS w najbliższą sobotę zagra w derbach Opolszczyzny we własnej hali.
Płomień Sosnowiec - UKS Strzelce Opolskie 2:3 (-24, -21, 19, 18, -11)
UKS: Ratajczak, Łyczko, Sokołowski, Makar, Łysikowski, Jankowski, Sachnik (libero) - Stogniew, Bernyś, Szewczyk, Stach. Trener Rafał Doliński.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
