Siatkówka plażowa. Finałowy turniej mistrzostw Opolszczyzny

Sławomir Jakubowski
Jarosław Madzia Opole (z lewej) oraz Maciej Rasała Nysa nie zdołali zakwalifikować się do fazy medalowej mistrzostw.
Jarosław Madzia Opole (z lewej) oraz Maciej Rasała Nysa nie zdołali zakwalifikować się do fazy medalowej mistrzostw. Sławomir Jakubowski
Na basenie w Suchym Borze rozegrano finałowy turniej mistrzostw Opolszczyzny kobiet i mężczyzn.

Tradycyjnie już finałowe zawody miały miejsce w Suchym Borze, co bardzo odpowiada uczestnikom rozgrywek.

- "Klimat" jak zawsze jest miły - stwierdziła Iwona Pelc z Kędzierzyna-Koźle. - Od piątku mieszkamy w domkach, a na sobotę przewidziana jest impreza integracyjna. Choć tak naprawdę, to wszyscy się doskonale znamy.

Pelc dobrze weszła w turniej i wraz ze swoją partnerką Pauliną Gryguć z Wałbrzycha wygrała dwa pierwsze spotkania.

- Chociaż wygrałyśmy po 2:0, to były ciężkie momenty - podkreślała Pelc. - Jest duszno i po kilku długich wymianach można się solidnie zmęczyć, zanim zdobędzie się dwa punkty. A trzeba zdobyć 21 w każdym secie. Zagrałam dosyć słabo i nie skończyłem paru piłek. Chcę jednak wygrać ten turniej, czego już raz kiedyś dokonałam.

wyniki

wyniki

Kobiety
Finał: Iwona Pelc (Kędzierzyn-Koźle), Paulina Gryguć (Wałbrzych) - Joanna Gryma, Dominika Bałdys (Będzin) 1:2
3. miejsce: Julia Budny (Opole), Weronika Filipczak (Wałbrzych) - Anna Wyparło, Patrycja Przybyłek (Będzin) 2:0
Mężczyźni
Finał: Bartłomiej Dzikowicz (Nysa), Adam Parcej (Opole) - Grzegorz Barciak (Kędzierzyn- Koźle), Aleksander Januszkiewicz (Oława) 2:1
3. miejsce: Michał Karauda (Wrocław), Dawid Ogórek (Opole) - Józef Gusta, Grzegorz Polański (Opole) 2:0

Tym razem Pelc przyszło zadowolić się drugą lokatą, po przegranej w finale z parą z Będzina.
Wśród mężczyzn w gronie potencjalnych zwycięzców wymieniany był Bartłomiej Dzikowicz z Nysy.

- Według opinii publiczności uchodzimy za faworytów - śmiał się Dzikowicz. - Muszę jednak zaznaczyć, że mój partner Jędrzej Brożyniak jest po zabiegu i w finałowym turnieju gram z Adamem Parcejem. Z Brożyniakiem tworzymy parę już pięć lat i również do tego turnieju wywalczyliśmy wspólnie awans.

- Daję sobie uciąć rękę, no może palce, że Bartek wraz z nowym partnerem wygrają turniej - przekonywał Brożyniak.

Tak też się stało, choć przeciwnicy, zwłaszcza w finale stawili zacięty opór.

- W pierwszym secie nie dali nam pograć i łatwo wygrali - zaznaczał Dzikowicz. - Również w drugim secie inicjatywa była po stronie rywala i zanosiło się na naszą przegraną. Odbudowaliśmy się jednak w końcówce i doprowadziliśmy do tie breaka. W nim już nie daliśmy sobie wyrwać wygranej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska