Sietczyńska nam grozi

Fot. Tomasz Wróblewski
Wiesława Sietczyńska zaprosiła dziennikarzy na spotkanie, ale nie pozwoliła sobie robić zdjęć. Zamieszczamy więc fotografie: jej plakatu wyborczego (w środku - twarz w powiększeniu) oraz (z lewej) ujęcie kandydatki z rozpoczęcia jej kampanii wyborczej, wykonane 5 sierpnia. Czy słusznie napisaliśmy, że na plakatach Sietczyńska jest odmłodzona?
Wiesława Sietczyńska zaprosiła dziennikarzy na spotkanie, ale nie pozwoliła sobie robić zdjęć. Zamieszczamy więc fotografie: jej plakatu wyborczego (w środku - twarz w powiększeniu) oraz (z lewej) ujęcie kandydatki z rozpoczęcia jej kampanii wyborczej, wykonane 5 sierpnia. Czy słusznie napisaliśmy, że na plakatach Sietczyńska jest odmłodzona? Fot. Tomasz Wróblewski
Ostre ataki na redakcję "NTO" przypuściła podczas wczorajszej konferencji prasowej kandydatka na prezydenta Kędzierzyna-Koźla.

Na sześć dni przed wyborami samorządowymi liderka Gospodarności i Pracy zwołała konferencję prasową. - Żaden prokurator nigdy nie żądał ode mnie wyjaśnień w sprawie rzekomych nieprawidłowości w banku, którym kierowałam. Nikt mnie nie przesłuchiwał ani tym bardziej nie postawił żadnych zarzutów - wyjaśniała Wiesława Sietczyńska.

Komentarz
Robimy swoje
Artur KARDA
Nie zazdrościmy Pani Wiesławie Sietczyńskiej ani urody, ani innych przymiotów. Zarzuty dotyczące manipulowania opinią publiczną są niedorzeczne. Relacjonując przygotowania do wyborów samorządowych, kierujemy się zasadą rzetelności, a jedynym kryterium dobierania tematów artykułów jest to, czy zainteresują one Czytelników. Właśnie dlatego i tylko dlatego poprosiliśmy psychologa reklamy o ocenę elementów kampanii prezydenckiej w Kędzierzynie-Koźlu. Być może obnażyło to ubytki profesjonalizmu sztabów wyborczych w prowadzeniu tej kampanii - jednak to jest już ich problem.
Czytelników NTO i Panią Sietczyńską przepraszamy za błędne podanie informacji, że do Kędzierzyna-Koźla zaprosiła Andrzeja Olechowskiego. W rzeczywistości był to Maciej Płażyński. Doszukiwanie się w tym próby skłócenia PO i PiS jest nadinterpretacją.

Dwa miesiące temu "NTO" i wrocławskie "Słowo Polskie" poinformowały o nieprawidłowościach w Dolnośląskim Banku Regionalnym, którym Sietczyńska kierowała od 1997 roku do lipca 2002. Niedawno na ten sam temat pisała "Gazeta Wrocławska".

- W tej sprawie, na polecenie prokuratury, prowadzimy postępowanie związane z podejrzeniem o niegospodarność w DBR - potwierdził wczoraj po południu Artur Falkiewicz z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu. - Tę niegospodarność zarządowi Dolnośląskiego Banku Regionalnego zarzucają Generalny Inspektor Nadzoru Bankowego oraz Bank Polskiej Spółdzielczości.
Ten ostatni w lipcu przejął bowiem zobowiązania DBR-u. Falkiewicz nie chciał wczoraj ujawnić, na czym miałaby polegać niegospodarność w banku, którym kierowała Wiesława Sietczyńska.
W drugiej części wczorajszej konferencji prasowej kandydatka na prezydenta w ostrych słowach skrytykowała redakcję "Nowej Trybuny Opolskiej" za - jej zdaniem - tendencyjne i nieprzychylne artykuły.

- Domagam się przeprosin od "NTO" - mówi liderka GiP-u. - W sobotnim dodatku "7 DNI" dokonano manipulacji opinią publiczną. Pani psycholog wypowiadająca się na temat stylu mojej kampanii wyborczej nie miała prawa tego robić, gdyż dziennikarz podał jej na ten temat nieprawdziwe informacje!
Sietczyńska zagroziła, że jeśli redakcja nie przeprosi jej na łamach gazety, skieruje sprawę do sądu w trybie wyborczym (sędzia ma wtedy 24 godziny na wydanie wyroku). O co chodzi?

W ostatnim numerze "7 DNI", sobotniego tygodnika dla mieszkańców Kędzierzyna-Koźla i okolic, napisaliśmy między innymi, że Sietczyńska ma kłopoty z prokuraturą związane z niedawną działalnością w banku, a na plakatach zostało umieszczone jej odmłodzone zdjęcie.
- Mam dowody na to, że zdjęcia do plakatów były robione w tym roku. Panowie z "NTO", zazdrościcie mi nawet urody - Wiesława Sietczyńska skierowała te słowa do reporterów.
- Podejrzewam, że "NTO" celowo napisała też, że ostatnio Kędzierzyn-Koźle odwiedził Andrzej Olechowski, a nie Maciej Płażyński - mówiła kandydatka.
To, że w sobotnim tekście "Każdy materiał wyborczy działa na psychikę" omyłkowo podaliśmy, iż nasze miasto odwiedził Andrzej Olechowski, jest zdaniem Sietczyńskiej manipulacją. - To kolejna próba skłócenia PO i PiS-u w Kędzierzynie-Koźlu, gdyż Olechowski jest rywalem Lecha Kaczyńskiego w walce o prezydenturę Warszawy - udowadniała kandydatka.

Oburzyła się także na tytuł "Nie mam nic do powiedzenia", którym opatrzyliśmy artykuł informujący o jej odmowie udziału w czacie internetowym z naszymi Czytelnikami.
- Chętnie odpowiem na wszystkie pytania na mojej stronie internetowej. Nie wzięłam udziału w czacie, ale nie oznacza to, że unikam odpowiedzi na niewygodne zarzuty - mówi kandydatka na prezydenta.
Na konferencji odpowiedziała na pytania od internautów, które wydrukowaliśmy w "7 DNIACH" 12 października. Podała m.in., że nigdy nie pracowała w Komitecie Miejskim PZPR. Zaprzeczyła też, by prezesem DBR została z politycznego nadania PSL-u. Zapewniła, że we wrocławskim banku uczciwie zarabiała pieniądze.

Zabroniła natomiast, by robić jej jakiekolwiek zdjęcia. Tłumaczyła to rzekomą manipulacją jej wizerunkiem na fotografii, którą zamieściliśmy w artykule "Nie mam nic do powiedzenia". Zdjęcie przysypiającej Sietczyńskiej zostało zrobione podczas debaty prezydenckiej w Koźlu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska