Siła nas jest

Redakcja
Z Edwardem Kuczerem, wiceprezesem zarządu firmy Gwarant, rozmawia Katarzyna Kownacka

- Zarówno miasto, jak i telewizja podpisały umowę z firmą Gwarant. Podczas tegorocznego festiwalu ochraniacie więc i scenę plenerową, i amfiteatr. Ilu pańskich ludzi w sumie będzie w to zaangażowanych?
- Od dzisiaj do wyłącznej dyspozycji działań związanych z festiwalem pozostaje ponad 150 osób. Ale dla nas festiwal to nie tylko trzy dni koncertów. Zabezpieczamy całość imprezy, począwszy od przygotowań i zabezpieczania mienia, po same koncerty. Liczba ochroniarzy pracująca każdego dnia zależy od potrzeb.
- Na którym z koncertów będziecie w najsilniejszym składzie?
- Około 130 naszych licencjonowanych pracowników, po przeszkoleniu w zakresie bezpieczeństwa imprez masowych, będzie dzisiaj podczas koncertu hip-hop na placu Kopernika. Zgodnie z wymogami ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych powinno tam być bodaj 121 ludzi, ale dla pewności kierujemy tam o kilka osób więcej. Podczas koncertów w amfiteatrze powinno być z kolei 67 osób, a będzie 90.
- Co należy do waszych obowiązków? Czego mogą się spodziewać widzowie?
- Naszym obowiązkiem jest zabezpieczanie mienia oraz oczywiście życia i zdrowia osób uczestniczących w koncertach. Mamy nie dopuszczać do wstępu na scenę osób nieuprawnionych, na imprezach biletowanych wpuszczać tylko osoby legitymujące się biletem i pilnować, by na teren ogrodzony i oznakowany nie wnoszono niebezpiecznych - choćby ostrych - narzędzi, artykułów pirotechnicznych oraz naczyń szklanych. Zatem jeśli ktoś wybierze się na koncerty z plecakiem lub torbą, to na prośbę ochroniarza powinien okazać, co w niej ma. W przeciwnym razie będziemy mieli prawo go nie wpuścić. W razie niebezpieczeństwa mamy również zapewnić bezpieczną i sprawną ewakuację, a gdyby ktoś zakłócał porządek, możemy oddać delikwenta w ręce policji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska