Skandal. Podatek VAT zablokował remonty rowów w Polsce

fot. Radosław Dimitrow
fot. Radosław Dimitrow
Wody na polach będzie coraz więcej. Fiskus i marszałkowie boksują się o to, kto ma płacić VAT od prac melioracyjnych. Ten spór praktycznie zablokował remonty rowów w Polsce.

Zalało nas trzeci raz w ciągu pięciu lat - pokazuje Artur Ptak, gospodarz ze wsi Ciecierzyn koło Byczyny. Koło jego zabudowań biegnie rów odwadniający pola, który od lat nie był czyszczony.

- Zarósł drzewami, tak że koryto zwęża się miejscami do 20 centymetrów. Jak spadnie więcej deszczu, wylewa się na ogród, zalewa mi piwnicę. W 2007 roku 10 samochodów strażackich pompowało tę wodę.

- Ostatnio musieliśmy wynieść z chlewa 15 prosiąt, boby potonęły. Dobrze, że szybko zauważyliśmy zagrożenie - dodaje Halina Grzegorzewicz. - Nasz problem jest śmieszny w porównaniu z tym, jakie nieszczęścia pokazują w telewizji. Ale to ewidentne zaniedbanie tych, którzy odpowiadają za czyszczenie rowów. Woda mogłaby spokojnie spływać w dół, gdyby nie były tak zamulone i zarośnięte.

Ciecierzyn to niejedyny przykład podtopień spowodowanych przez niedrożne rowy. Utrzymaniem tzw. szczegółowej melioracji, która odwadnia poszczególne pola, zajmują się gminy lub istniejące na ich terenie spółki wodne. Rolnicy płacą na to składki, co najmniej 10 zł od hektara rocznie. Gminy dokładają ze swojego budżetu. To jednak nie wystarcza, bo większość urządzeń melioracyjnych jest bardzo zaniedbana.

- Trzy lata temu wysłaliśmy do Wojewódzkiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych 5 wniosków o kompleksową odbudowę rowów, także w Ciecierzynie - mówi Iwona Jurczyk, prezes spółki wodnej w Byczynie. - Żaden z nich nie doczekał się realizacji do dzisiaj. Sami nie możemy starać się o pieniądze unijne, ale prawo wodne gwarantuje nam dotacje państwowe i unijne.

Roman Kendzia, dyrektor opolskiego WZMiUW, tłumaczy: nic nie zrobię, bo minister finansów wycofał się z płacenia podatku VAT od tych robót. Fiskus domaga się, żeby pieniądze na VAT dał marszałek. A marszałek pieniędzy na podatek nie ma.

- Nie mogę nawet zlecić projektu melioracji podstawowych, bo nie ma kto zapłacić podatku - tłumaczy dyr. Kendzia.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska