Skazani ze strzeleckiego więzienia pomagają starszym osobom

fot. Radosław Dimitrow
Stanisław i Piotr podczas pracy w DPS-ie nie są przez nikogo pilnowani. Sami też przychodzą do mieszkańców domu.
Stanisław i Piotr podczas pracy w DPS-ie nie są przez nikogo pilnowani. Sami też przychodzą do mieszkańców domu. fot. Radosław Dimitrow
Wychodzą z seniorami na spacer, pomagają schorowanym robić porządki. Liczą, że dzięki temu szybciej wyjdą na wolność.

Za współudział w morderstwie Stanisław dostał najwyższą z możliwych kar - 21 lat więzienia. Na sumieniu ma jeszcze pobicia i wymuszenia. O swojej przeszłości mówi niechętnie. Zapewnia, że teraz jest innym człowiekiem. Bardziej skupia się na tym, co będzie za 5 miesięcy. Wtedy ma wyjść na wolność.

Od kilku miesięcy Stanisław pomaga starszym i schorowanym mieszkańcom Domu Pomocy Społecznej w Strzelcach Opolskich. Sprząta w ich pokojach i organizuje czas podopiecznym. - W takim miejscu człowiek uczy się pokory - zauważa Stanisław. - Dlatego zgłosiłem się jako wolontariusz.

Razem z nim pracuje więzienny kolega Piotr. Z 12 lat, jakie dostał za morderstwo ,odsiedział już 8. To, że pracuje jako wolontariusz, może mu pomóc w złagodzeniu kary. - Skazani przychodzą do DPS-u trzy razy w tygodniu - mówi Stanisław Marek, dyrektor.

- Kto ma zdolności plastyczne, uczy podopiecznych malować. Inni nasi mieszkańcy wychodzą ze skazanymi na spacery albo proszą o pomoc przy codziennych czynnościach np. ubieraniu. - Mimo, że znają naszą przeszłość, ciepło nas przyjmują - mówi Piotr. - Są życzliwi, a my staramy się im pomagać na tyle, na ile potrafimy.

Skazani pracują w DPS-ie bez nadzoru służby więziennej. Sami też przychodzą do "pracy", a po jej skończeniu wracają za kraty. Krzysztof Wojdyło, zastępca dyrektora w Zakładzie Karnym nr 2 w Strzelcach Opolskich zapewnia, że więźniowie nie muszą być pilnowani.

- Mamy do nich zaufanie - mówi Wojdyło. - Do wyjścia na wolność pozostało im niewiele. Ucieczka po prostu im się nie opłaca. Praca w formie wolontariatu jest natomiast elementem resocjalizacji.

Dzięki temu skazani mają kontakt ze światem zewnętrznym. To także dla nich sprawdzian, czy poradzą sobie na wolności.Jeżeli dwóch skazanych sprawdzi się w pracy, to nie wykluczone, że w DPS-ie pojawi się więcej skazanych.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska