Śląskie kobiety napiszą książkę

Okazją do wspomnień i wymiany pomysłów na przyszłość było noworoczne spotkanie w gospodarstwie agroturystycznym w Antoszce.

- Zebrałyśmy się z mężami i dzieciakami przy choince przystrojonej tradycyjnie, nie w plastikowe bombki, ale papierowymi i słomianymi ozdobami wykonanymi w całości przez dzieci - mówi liderka koła i związku, Maria Żmija-Glombik. - Także potrawy były tradycyjne. Zaczęłyśmy od kafeju i kołocza, a na wieczerzo podano kartofelsalat z grzaną kiełbasą.

Kto wie, czy najciekawszym pomysłem organizacji kobiet na nowy rok nie okaże się wydanie szczególnej książki kucharskiej. Szczególnej, bo mają się w niej znaleźć przepisy na tradycyjne śląskie potrawy przygotowywane przez mamy i ołmy dawniej, a dziś już trochę zapomniane.

- W tej dawnej kuchni dużo było potraw z kapusty i kartofli - dodaje Maria Żmija-Glombik. - Częściej niż dziś jadło się śledzie (harynki) i dania na wędzonce. Ale w naszej książce nie zabraknie też tradycyjnie robionych, a więc pełnych witamin marmolad z dzikiej róży, czarnego bzu czy pigw. Wiele tych specjałów panie ujawniły podczas wystawy "Jesienne stoły".

Przepisy w projektowanej książce zostaną zaprezentowane w rękopisie i w formie proponowanej przez autorki (np. ilość produktów może być mierzona liczbą łyżek zamiast w gramach), by jak najbardziej być wiernym oryginałowi.

Inne plany związku kobiet wiążą się z podróżami. Panie zamierzają - już tradycyjnie - wybrać się na zagraniczną pielgrzymkę, być może do sanktuarium św. o. Pio w San Giovanni Rotondo. Na zaproszenie swych przyjaciółek z Altenkirchen pojadą też do Brukseli. W Parlamencie Europejskim będą je gościć posłanka z Niemiec Christa Klass oraz Danuta Jazłowiecka.

- Nie wszystkie plany na 2013 rok ujawniamy - przyznaje Maria Żmija-Glombik. - Będziemy się intensywnie przygotowywać do przypadającego w 2014 roku 20-lecia. Jedno mogę obiecać. Chcemy je świętować inaczej niż te organizacje mniejszości, które robiły to przed nami.

W niedzielę panie ze Związku Śląskich Kobiet Wiejskich włączyły się w Walcach do Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Nie tylko wpłaciły zebrane na na ten cel pieniądze, ale i pozdrowiły orkiestrantów ze sceny Gminnego Ośrodka Kultury.