Sławomir Kłosowski o sytuacji na granicy: "Nie wolno eskalować napięcia. To karygodny brak odpowiedzialności"

Łukasz Żygadło
- Tego typu nonszalancja prowadzi do otwartego konfliktu, którego w tej chwili nikt w Europie i na świecie sobie nie życzy, a już z pewnością nie z udziałem państwa polskiego. Nie wolno eskalować napięcia, a politycy PO właśnie to robią - mówi o wypowiedziach Sikorskiego i Tuska Sławomir Kłosowski, wojewoda opolski.

Jak pan ocenia słowa byłego szefa MON, MSZ, dziś europosła PO Radosława Sikorskiego, który pytany o obecność białoruskich śmigłowców nad terytorium Polski, stwierdził, że trzeba było je zestrzelić. Jak pan ocenia te słowa?

I straszno i śmieszno byłoby z takim ministrem. Popisy pana Sikorskiego mają swoją specyfikę od momentu kiedy bezmyślnie i szkodliwie gratulował Amerykanom wysadzenia nitki gazociągu NordStream2. Sikorski co chwile wygłasza jakieś nowe rewelacje, podobnie jak ta, że obecny rząd miał zastanawiać się nad zajęciem Ukrainy tuż po wybuchu wojny. Przecież to są kompletne bzdury. Tego typu nonszalancja prowadzi do otwartego konfliktu, którego w tej chwili nikt w Europie i na świecie sobie nie życzy, a już z pewnością nie z udziałem państwa polskiego. Nie wolno eskalować napięcia, a politycy PO właśnie to robią. To karygodny brak odpowiedzialności. Wyborcy bardzo dobrze czuwają nad państwem polskim, ponieważ odsunęli tę nieodpowiedzialną ekipę od władzy.

Uważa pan, że mogłoby dojść do wojny gdyby wcielić w życie słowa Sikorskiego?

Każdy scenariusz jest możliwy. Trudno jest przewidywać, co mogłoby się stać. Eksperci twierdzą, że takie działanie zdestabilizowałoby sytuację Polski na arenie międzynarodowej i osłabiło naszą pozycję w NATO. Nasi partnerzy uznaliby nas za nieodpowiedzialnych, ponieważ w razie konfliktu z Białorusią, czy dalej z Rosją, mają obowiązek nam pomóc. Nie ma w myśl art. 5 Traktatu Północnoatlantyckiego zapisu, który mówi, że tylko Polska będzie uczestniczyła w konflikcie. W stan wojny byłoby postawione całe NATO. Dlatego w takich sytuacjach potrzebny jest spokój i opanowanie. Nie można dać się sprowokować, bowiem to właśnie była prowokacja. Zadajmy sobie pytanie, co byłoby gdyby rządził pan Sikorski? Doszłoby do wojny?

Pan był w jednym rządzie z Radosławem Sikorskim. Pamięta pan coś ciekawego z okresu lat 2005-07?

Pan minister Sikorski zawsze był odbierany jako osoba, która starała się przypodobać ówczesnemu premierowi, panu Jarosławowi Kaczyńskiemu, który pełnił tę funkcję po Kazimierzu Marcinkiewiczu. Zawsze pilny, pierwszy na spotkaniach z premierem, nadpobudliwy i głośny. Byłby to oczywiście plus, gdyby nie to, że według wielu obserwatorów wyglądało to nienaturalnie, po prostu dziwnie. Jego zachowanie było podobne gdy przeszedł do Platformy Obywatelskiej, tylko sympatia przeniosła się na Donalda Tuska. Nawet wykrzyczał hasło „dorżnąć watahy” żeby przypodobać się liderowi partii.

Jak pan odpowie Donaldowi Tuskowi, który oskarżył rząd o wykorzystywanie wagnerowców stacjonujących na Białorusi do gierek z wyborami?

Z mojej perspektywy Donald Tusk nie zasługuje na to żeby odpowiadał mu nawet tak skromny urzędnik jak wojewoda opolski. Obserwuje Donalda Tuska przez wiele lat. Najpierw jako poseł, gdy Tusk był w premierem, później w Brukseli gdy był przewodniczącym Rady Europejskiej. Proszę mi wierzyć, że nie muszę się wiele wysilać żeby przywołać w pamięci takie elementy zachowań którym w tej chwili uprawiając hejterską i agresywną politykę na wiecach, Donald Tusk całkowicie zaprzecza. Dla mnie istnieją pewne granice, nawet u polityka. Nie można wszystkiemu zaprzeczać, tak ordynarnie mijać się z prawdą. Jak można opowiadać w tej chwili na różnego rodzaju spotkaniach, że Polska powinna chronić się przed migrantami ekonomicznymi, choć jeszcze kilka lat temu mówiło się, że kraje które nie chcą przyjmować uchodźców będą karane? Jak można kpić i wyśmiewać stawiany przez rząd mur na granicy z Białorusią? Donald Tusk pokazuje, że jest zdolny do wszystkiego żeby tylko zdobyć władzę w Polsce i jest gotów posługiwać się każdym kłamstwem. Straszne, to jest po prostu straszne. Jak przez gardło mogą przechodzić takie słowa.

Mówi się, że polityk powie wszystko.

Ja również jestem politykiem i takie zachowanie nie mieści mi się w głowie.

Prezydent Arkadiusz Wiśniewski twierdzi, że rząd nie lubi Opola, a swoje twierdzenie opiera na tym, że chciałbym otrzymać od rządu pieniądze na nową obwodnicę. Jak pan ocenia słowa włodarza miasta?

Z jednej strony staram się zrozumieć pana prezydenta, ale z drugiej nie rozumiem jak można mieć tak mocno zamknięte oczy na to, co nastąpiło. Ekonomia jest tu bardzo wymierna i obiektywna. Jeżeli weźmiemy pod uwagę fakt, że ponad 100 mln złotych z różnego rodzaju programów trafiło do miasta Opola, to jak to określić? Niechęcią rządu? Ba, przecież prezydent Wiśniewski dobrze powinien pamiętać, że to dzięki rządowi Zjednoczonej Prawicy doszło do powiększenia Opola, przez co z samego tylko podatku od nieruchomości, miasto otrzymuje 50 mln złotych podatku rocznie. Przez siedem lat będzie to 350 mln zł. Przypomnę również panu prezydentowi, że Opole otrzymało 130 mln zł na obwodnicę piastowską, a środki udało się sprowadzić do miasta dzięki skutecznemu lobbingowi ówczesnego wiceministra sprawiedliwości Patryka Jakiego. Mało tego, dwa tygodnie przed wypowiedzią pana prezydenta Wiśniewskiego, tu w Urzędzie Wojewódzkim gościł minister infrastruktury Andrzej Adamczyk, który podpisał umowy na dofinansowanie dla miasta na remont ulic na łączną kwotę ponad 9 mln złotych. Działo się to w obecności wiceprezydenta Wujca. Zatem jak można wykłaszać takie opinie? Nie rozumiem takiego zachowania i mam nadzieję, że widzą to również opolanie, których uważam za mądrych ludzi, wyciągających wnioski i uważnie obserwujących rzeczywistość.

Jeżeli mówimy o obwodnicach, to jak realna jest kwestia budowy obwodnicy Grodźca?

W Grodźcu minister Adamczyk spotkał się z mieszkańcami gdzie obiecał i rozmowa była naprawdę bardzo konkretna. Powiem tak, mam pewność tego, że obwodnica będzie zrealizowana. Znam ministra Adamczyka od kilkunastu lat, jest moim przyjacielem, siedzieliśmy obok siebie w ławach sejmowych już 2005 roku i wiem, że jeśli coś obiecał, to dotrzyma słowa.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska