We wtorek na sesji radni Opola przyjmą plan wydatków miasta na 2013 rok. To jedno z najważniejszych głosowań w roku, które przesądza m.in. o tym, co w przyszłym roku będzie budowane za pieniądze podatników.
W przyszłorocznym budżecie zapisano wydatki na poziomie 722 milionów złotych, a mimo to radni opozycji już dziś zapowiedzieli, że nie poprą projektu budżetu przygotowanego przez służby prezydenta Ryszarda Zembaczyńskiego (PO).
- Prezydent przygotował plan wydatków bez uwzględnienia setek wniosków, które złożyli radni czy mieszkańcy, przyjmował tylko te, które były zgodne z jego wizją budżetu - opowiadała Małgorzata Sekula, szefowa klubu SLD w radzie miasta.
Nie znalazł na przykład pieniędzy - mimo propozycji SLD - na sfinansowanie zabiegów in vitro.
- Próżno także szukać funduszy na ulgi dla rodzin z dziećmi, czy na obniżenia opłat za korzystanie z żłobków, które należą do najwyższych w kraju - wyliczała Małgorzata Sekula.
W krytyce sekundował jej poseł Tomasz Garbowski, kiedyś kandydat SLD na prezydenta Opola.
- Ten budżet przygotował księgowy, nie ma w nim odpowiedzi na takie problemy jak wyludniające się miasto, czy brak inwestorów, którzy mogliby dać opolanom nowe miejsca pracy - oceniał poseł Garbowski i dodał, że ma nadzieję, że to będzie przedostatni budżet Platformy Obywatelskiej w Opolu.
Członkowie klubu SLD zapowiadają, że będą głosować przeciwko budżetowi.
O tym jak zachowają się inni radni czytaj we wtorek w Nowej Trybunie Opolskiej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?