Sonda

Redakcja
Czy jesteś za wejściem Polski do Unii Europejskiej? - odpowiadają studenci Uniwersytetu Opolskiego

OPINIA
Jakie korzyści studenci
i uczelnie mogą wyciągnąć
z integracji Polski z Unią
Europejską?
Odpowiada prof. Leszek Kuberski, prorektor ds. kształcenia UO:
-Kontakty z Unią Europejską nie są dla nas rzeczą nową. Uniwersytet Opolski współpracuje z kilkoma państwami UE już od kilkunastu lat. Z ośmioma mamy podpisane umowy bilateralne, na podstawie których studenci i pracownicy naukowi wyjeżdżają na semestralne czy roczne studia lub staże. W tej chwili w ramach programu Socrates Erasmus dziewięciu studentów z Opola przebywa za granicą - w Szwecji, Danii czy Niemczech. Na Uniwersytecie Opolskim studiuje natomiast 5 studentów z krajów Unii - Niemiec i Francji. Po zjednoczeniu wymiany takie będą mogły być realizowane w szerszym zakresie, a studenci będą mogli liczyć na lepsze zabezpieczenia socjalne.

OPINIA
O czym świadczą wyniki
uniwersyteckiego prareferendum?
Odpowiada Anna Śliz, socjolog z Instytutu Nauk Społecznych UO:
- Przede wszystkim frekwencja była bardzo, bardzo niska. Ale to może wynikać zarówno z tego, że głosowanie trwało tylko 4 godziny, jak i z tego, że akcja nie była nagłośniona. Sama o niej nie wiedziałam. A co do wyników - z badań socjologicznych od dawna wiadomo, że to młodzi ludzie przed 24. rokiem życia w największym stopniu popierają integrację. To oni widzą szansę w zjednoczonej Europie i to oni, w przeciwieństwie do ludzi starszych, wolni są od lęków przeszłości.

WYNIKI GŁOSOWANIA
Na ponad 7000 uprawnionych do głosowania w prareferendum udział wzięły 884 osoby, co stanowi 12,6 proc. ogółu. 753 głosujących (85,1 proc.) opowiedziało się za integracją, a 127 (14,4 proc.) przeciw. 1 osoba wstrzymała się od głosowania, a 3 głosy uznano za nieważne.

Michalina Bondarenko, III rok pedagogiki opiekuńczej i pracy socjalnej: - W uczelnianym prareferendum i tym, które będzie w czerwcu, głosować będę tak samo, za wejściem Polski do Unii Europejskiej. Młodzi ludzie zagłosują podobnie, bo Unia otwiera przed nami możliwości wyjazdu na studia poza granice kraju i nowe rynki pracy. Myślę, że do czerwca powinno się jeszcze więcej mówić o bardzo konkretnych korzyściach płynących z integracji.

Izabela Ślepecka, III rok pedagogiki opiekuńczej i pracy socjalnej: - Głosowałam tak samo jak w rodzinnym Prudniku - za wejściem Polski do Unii Europejskiej. Liczę na to, że po integracji będziemy mieli dostęp do miejsc pracy na Zachodzie. Pracowałam już w Niemczech i gdyby była taka możliwość, tam właśnie chciałabym być zatrudniona. Zdziwiłam się, że w prudnickim prareferendum bardziej starsi, niż młodzież poparli integrację.

Adrian Krupa, II rok języka biznesu: - Zdecydowanie jestem za integracją Polski z Unią. Chciałbym w miarę możliwości wyjechać kiedyś do pracy za granicę, bo w Polsce nie widzę perspektyw. Myślę, że w czerwcu społeczeństwo powie Unii "tak", zwłaszcza młodzi ludzie. W zasadzie starsze pokolenie można by z głosowania wykluczyć - więcej wśród nich przeciwników, a głosując, decydują o naszej, a nie swojej przyszłości.

Piotr Komincz, II rok języka biznesu: - Unia to dla nas nowe miejsca pracy - w kraju i poza jego granicami. To nowe inwestycje. Stanieją produkty elektryczne, łatwiej będzie poruszać się po świecie - bez wiz, paszportów, zniesione zostaną cła. Popieram integrację z UE. Zwłaszcza ludziom w moim wieku stwarza ona ogromne możliwości i daje perspektywy, jakich nasi rodzice nie mieli. Jest jeszcze trochę czasu, by przekonywać niezdecydowanych. Rząd przemilcza negatywne strony integracji, ale trudno się temu dziwić. W końcu od wielu lat kolejne ekipy negocjują nasze wejście do UE i władzom zależy na tym, by przekonać społeczeństwo.

Damian Potempa, I rok historii: - Jestem zdecydowanym przeciwnikiem integracji Polski z Unią Europejską. Patrząc choćby na młodzież niemiecką, przypuszczam, że w Unii czeka nas taki sam upadek wartości jak tam. Jeśli rynki pracy się otworzą, to z Polski mogą wyjechać najlepiej wykształceni i wykwalifikowani fachowcy. To może być ogromna strata dla kraju. Trudno znaleźć argumenty ekonomiczne przeciw naszemu wejściu do Unii, bo bez niej trudno się nam będzie utrzymać. Ale nieprawdziwy jest propagandowy obraz UE - raju pełnego euro.
Pytała Katarzyna Kownacka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska