Spada produkcja przemysłowa i ceny w przemyśle. Jedna branża pozytywnie się wyróżnia, ale nadal to prognoza recesji

OPRAC.:
Agnieszka Maciuła-Ziomek
Agnieszka Maciuła-Ziomek
Jest branża, która wyraźnie wyróżnia się dodatnimi wynikami, jednak nadal 24 z 34 branż notowało w lipcu spadki produkcji w ujęciu rocznym.
Jest branża, która wyraźnie wyróżnia się dodatnimi wynikami, jednak nadal 24 z 34 branż notowało w lipcu spadki produkcji w ujęciu rocznym. 123rf.com/auremar
W lipcu 2023 roku ceny producentów w przemyśle spały po raz pierwszy od listopada 2020 roku. To początek dezinflacji konsumenckiej i choć na obniżki cen przyjdzie jeszcze poczekać, sytuacja w polskiej gospodarce mogła być w tym momencie znacznie gorsza.

Spis treści

Produkcja przemysłowa spada, ceny również

Z danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że produkcja przemysłowa w lipcu 2023 roku spadła o 2,7 proc. rok do roku i o 8,5 proc. w stosunku do czerwca br. To niepokojące dane, które rozmijają się z przewidywaniami ekonomistów, które zakładały, że po dołku w tej branży z I i II kwartale 2023, druga połowa roku będzie już dosyć wyraźnym odbiciem.

– Poziom produkcji (po odsezonowaniu) pozostaje od początku roku w trendzie spadkowym. Słabość była widoczna w szeregu branż – mówi Kamil Pastor, ekonomista PKO BP cytowany przez PAP.

Zwraca on także uwagę na jeden pozytywny aspekt. Ceny producentów spadły po raz pierwszy od listopada 2020 roku.

Ekonomista wskazał dodatkowo, że spadek w ujęciu rocznym odnotowano w 24 z 34 działów przemysłu, co wskazuje na szeroko rozpowszechnioną dekoniunkturę, którą już teraz możemy nazywać recesją techniczną. Według niego najgorzej obecnie sytuacja ma się w dwóch branżach:

  • produkcja dóbr konsumpcyjnych trwałych, np. mebli;
  • branż energochłonnych, np. produkcja chemiczna czy metalowa.

Wyraźne wzrosty widać jedynie w branży motoryzacyjnej, której produkcja urosła w ciągu roku o 15 proc.

Ceny w przemyśle spadają już od pół roku

GUS podał także dane dotyczące cen produkcji sprzedanej przemysłu. W lipcu 2023 roku ceny spadły o 1,7 proc. w ujęciu rocznym i o 0,7 proc. miesiąc do miesiąca. To oznacza realne spadki cen już od 6 miesięcy.

– W przetwórstwie procesy deflacyjne (-5,8 proc. rok do roku) są nawet silniejsze – w ciągu ostatnich 12 miesięcy aż 10 razy poziom cen obniżył się w ujęciu miesięcznym. Spadki cen producentów wspierają dezinflację konsumencką – ocenia ekonomista PKO BP.

Ekonomista podkreśla, że obecna sytuacja to pokłosie ogólnoeuropejskiego kryzysu w sektorze przemysłowym, co jest związane przede wszystkim z:

  • odwróceniem się cyklu zapasów,
  • słabszym popytem ze strony konsumentów,
  • osłabieniem popytu zagranicznego,
  • opóźnionymi konsekwencjami wzrostu cen surowców energetycznych z lat 2021 i 2022

Od rzeczywistej recesji cały rynek odsuwa rozwijająca się branża motoryzacyjna i coraz słabsze odbicie w sektorze inwestycyjnym, przez co nie ma konieczności dokonywania przyspieszonych transformacji energetycznych.

Recesja techniczna. Czym jest i czy już występuje?

GUS podał także dane dotyczące PKB Polski w drugim kwartale 2023 roku. Wzrost gospodarczy po raz drugi z rzędu jest ujemny i spadł tym razem o 0,5 proc. rok do roku. W pierwszym kwartale spadki sięgały 0,3 proc. Tymczasem lipcowa projekcja budżetowa NBP zakładała dodatnie wartości PKB na koniec II kwartału i wzrost gospodarczy o około 1,7 proc. w ujęciu rocznym. Już wiemy, że te prognozy się nie sprawdzą. Rząd jednak uspokaja:

– W 2023 r. polska gospodarka zwolni, ale nie ma mowy, abyśmy mieli do czynienia z recesją i ujemnym wzrostem PKB. Będzie wzrost rzędu 1 proc. Będzie on niższy od tego, do którego się przyzwyczailiśmy, ale nie ma mowy o technicznej recesji ani o tym, żeby gospodarka skończyła rok bez wzrostu – mówi Artur Soboń, wiceminister finansów.

Takie wyniki według ekonomistów świadczą już o recesji technicznej, jednak z podobną sytuacją mieliśmy do czynienia na początku pandemii. Wówczas dosyć szybko i płynnie Polska przeszła ponownie do realnego wzrostu gospodarczego.

Na niską dynamikę wzrostu gospodarczego w pierwszych dwóch kwartałach 2023 r. decydujący wpływ miał spadek popytu krajowego, a saldo obrotów z zagranicą nieco osłabiało skalę tego spadku. Oznacza to, że obroty z zagranicą miały dodatni wpływ na tempo wzrostu gospodarczego w Polsce – podaje GUS.

Wszystko to oznacza, że sytuacja polskiej gospodarki nie jest najlepsza, ale jest jeszcze pod kontrolą, a duży kryzys gospodarczy na razie nam nie grozi.

źródło: PAP

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Spada produkcja przemysłowa i ceny w przemyśle. Jedna branża pozytywnie się wyróżnia, ale nadal to prognoza recesji - Strefa Biznesu

Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska