Spalone zwłoki kobiety na Górze św. Anny - policjanci ustalili, kim była zmarła

Radosław Dimitrow
Radosław Dimitrow
Radosław Dimitrow
Wiadomo, kim była zmarła kobieta, której spalone zwłoki leżały w samochodzie na Górze św. Anny. To 36-latka z powiatu krapkowickiego, która zaginęła 1 sierpnia br.

Spalone zwłoki w volkswagenie zaparkowanym niedaleko Pomnika Czynu Powstańczego na Górze św. Anny, zauważył turysta, które wybrał się w te strony z rodziną. Ze zgłoszenia przekazanego policji wynikało początkowo, że w samochodzie leży poparzona kobieta, która wymaga pilnej pomocy.

Na miejsce skierowano karetkę pogotowia, policję i straż pożarną. Na pomoc było jednak za późno - zespół ratownictwa medycznego stwierdził u kobiety brak funkcji życiowych. W związku z tym zdarzeniem na miejsce wysłano grupę dochodzeniowo-śledczą.

Zwłoki kobiety leżały w osobowym volkswagenie, który zaparkowany był w rejonie Pomnika Czynu Powstańczego na Górze św. Anny.

Makabryczne odkrycie - spalone zwłoki kobiety leżały w samoc...

- Policjanci pod nadzorem prokuratora wyjaśniają przyczyny i okoliczności śmierci - poinformowała sierż. sztab. Maria Popanda z Komendy Powiatowej Policji w Strzelcach Opolskich.

Z relacji okolicznych mieszkańców wynika, że kobieta miała poparzone od ognia m.in. tułów i ręce. Twarz była jednak na tyle widoczna, że mundurowym udało się zidentyfikować tożsamość zmarłej w oparciu o jej dokumenty.

- Zwłoki należały do 36-letniej mieszkanki powiatu krapkowickiego - potwierdza Stanisław Bar, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Opolu.

Wiadomo, że kobieta widniała w policyjnych rejestrach jako osoba zaginiona. Rodzina zgłosiła 1 sierpnia (poniedziałek), że nie może skontaktować się z 36-latką.

Prokuratura będzie musiała teraz wyjaśnić dlaczego ciało kobiety było spalone i czy była to bezpośrednia przyczyna śmierci. Do ustalenia pozostaje także kwestia tego, czy do zdarzenia doszło we wnętrzu samochodu, czy też poza nim (z możliwością umieszczenia zwłok w aucie już po ich spaleniu) - sam pojazd, nie zajął się bowiem od ognia.

Oględziny ciała kobiety i samochodu przeprowadził już m.in. biegły z zakresu pożarnictwa. Prokuratura zleciła ponadto sekcję zwłok, która ma dać odpowiedź na pytanie, kiedy dokładnie zmarła kobieta i czy do śmierci mogły przyczynić się osoby trzecie.

Obecnie nie można bowiem wykluczyć, że potencjalny sprawca - poprzez podpalenie - mógł próbować zatrzeć ślady zbrodni. Na tym etapie śledztwa prokuratura nie wyklucza żadnej z hipotez.

Mieszkańcy Góry św. Anny są wstrząśnięci tym co się stało.

- Bardzo czekamy na oficjalne informacje od policji lub prokuratury, bo sami chcemy wiedzieć co stało się pod pomnikiem - mówi nam jedna z mieszkanek.

Marlena Maląg o programach dla seniorów - iPolitycznie plus

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska
Dodaj ogłoszenie