- Odkopywaliśmy Rynek przez całą noc z niedzieli na poniedziałek - informuje rzecznik prasowy nyskiego magistratu Artur Pieczarka. - Wszelkie służby porządkowe i komunalne postawione są na baczność, robimy, co możemy.
Mieszkańcom jednak to nie wystarcza. Wczoraj od samego rana w urzędzie urywały się telefony - a to chodnik nieodśnieżony, droga zasypana, dach pokryty metrową warstwą śniegu.
- Pogodowe anomalie sprawiły, że sytuacja jest w wielu miejscach krytyczna, w związku z czym również nysanie powinni włączyć się w odkopywanie miasta - dodaje Pieczarka. Przypominamy administratorom posesji, że to oni odpowiedzialni są za uprzątnięcie chodników, za zrzucenie śniegu z dachu, który może zagrażać bezpieczeństwu oraz zlikwidowanie lodowych sopli.
Za zbagatelizowanie wytycznych grożą mandaty od 20 do nawet 500 złotych. Tylko wczoraj w ciągu kilku godzin straż miejska wlepiła takich kar kilkanaście.
- W mieście obowiązuje odpowiedzialność zbiorowa, czyli jeden ogląda się na drugiego, zamiast chwycić za łopatę - ocenia komendant nyskich strażników Grzegorz Smoleń. - Zdecydowanie lepiej jest na wsiach, gdzie gospodarze uporali się już ze swoimi obejściami.
W odśnieżaniu miasta biorą udział nie tylko służby komunalne, ale również bezrobotni w ramach prac interwencyjnych. Na okoliczność walki z żywiołem z zakładu karnego wypuszczonych zostało piętnastu skazanych, którzy pomagają odgarniać śnieg z ulic.
- Zaspy z parkingu w rynku trafiły już na planty. Podobnie będzie z resztą śniegu, który niebawem przetransportowany zostanie do parku i na skwery - informuje burmistrz Jolanta Barska. - Jego nadmiar trzeba ulokować bowiem tam, gdzie w przyszłości będzie mógł spokojnie się stopić. Nie powodując dodatkowych utrudnień.
Ponadto, aby nieco ulżyć kierowcom, do środy nie będą pobierane opłaty za parkowanie w strefie. Chodzi o to, żeby nie utrudniać ludziom i tak już ograniczonego przez śnieżne zaspy dostępu do miejsc parkingowych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?