Beniaminek 3 ligi wygrał podczas tych zmagań wszystkie swoje spotkania. I o ile na początku rywalizacji ograł GLKS Kietrz „tylko” 3-0, to potem już rozbił Orła Branice 8-0, a Cukrownika Baborów 10-0. Pewnie zwyciężałby i znacznie wyżej, jednak - w związku z tym, że grano systemem “każdy z każdym” to mecze trwały tylko po 35 minut.
- Ze sportowego punktu widzenia taki turniej nie dał nam zbyt wiele, tym bardziej, że temperatura i do tego przebywanie przez niemalże cały dzień na boisku nie sprzyjało piłkarzom, ale przynajmniej można było poćwiczyć granie w formacjach ofensywnych - tłumaczył Wojciech Lasota, szkoleniowiec Polonii. - Bo też nie ma co kryć, że ciężko zgrać drużynę, gdy testowało się tylu piłkarzy ilu u nas. Dodatkowo za nami ciężkie treningi, także nie wyniki były najważniejsze.
W związku z tym znacznie bardziej od zdobycia trofeum cieszy trenera fakt, że już praktycznie ma kadrę, która niebawem będzie walczyć w oficjalnych spotkaniach. Z już nowo pozyskanych będą to obrońcy: Rafał Kiklaisz (Fortuna Gliwice), Jacek Broniewicz (Unia Racibórz), Mateusz Lechowicz (Gwarek Zabrze), pomocnicy: Kacper Pawlus (Wiking Rodło Opole), Bartosz Sobczyński (Odra Opole), Dawid Materla (Przyszłość Ciochowice), napastnik Mateusz Dworzyński (GLKS Kietrz) i bramkarz Bar-tosz Górecki (KS Krasiejów).
Co ciekawe w drużynie dalej będzie grał Szymon Grek, który jednak nie wróci po wypożyczeniu do Ruchu Zdzieszowice i w poniedziałek wraca do treningów z Polonią.
- Patrząc na listę tych, którzy do nas trafili to pozyskaliśmy takich graczy na jakich nas po prostu stać i postaramy się zrobić jak najlepszy wynik - nie kryje trener Lasota.
Tak czy inaczej jego podopieczni w sparingach prezentowali się całkiem nieźle. Nie licząc wspomnianego turnieju to w pierwszym meczu kontrolnym z przyszłym rywalem ligowym Unią Turza Śląska przegrali 0-1. W drugim pokonali 2-1 Polonie Nysa (oba gole zdobył Łukasz Bawoł). Potem natomiast ograli KS Krapkowice 3-1, a do siatki trafiali Dworzyński, Dariusz Hajduk i Roman Forma.
- Na pewno przydałoby się jeszcze trochę czasu na zgranie - zaznacza Lasota. - Warunki jednak są takie jakie są i musimy się z tym pogodzić. Zresztą już nie ma co rozpamiętywać i musimy przygotować się jak najlepiej do startu rozgrywek, który już w sobotę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?