Spór o budynki w Blachowni

Tomasz Kapica
Tomasz Kapica
Dariusz Lipczyński zarzuca Tadeuszowi Witce wspieranie Turhandu.
Dariusz Lipczyński zarzuca Tadeuszowi Witce wspieranie Turhandu.
Wspólnoty mieszkaniowe z kędzierzyńskiej Blachowni chcą zrezygnować z usług swojego zarządcy. Ten jednak nie chce zrezygnować z pracy.

W spólnoty z osiedla Blachownia dwa lata temu podpisały umowę z firmą Turhand-Ret z Opola, zajmującą się zarządzaniem wspólnotami.

- Byliśmy jednak niezadowoleni z ich usług - mówi Adam Zborowski, członek zarządu wspólnoty mieszkaniowej przy ulicy Tuwima 6. - Mieliśmy na przykład kłopoty z rozliczeniami za wodę.

Mieszkańcy tłumaczą, że szefowie firmy w ogóle nie interesowali się problemami wspólnot. Także pracownice Turhandu narzekały na swoich przełożonych.
- Przez wiele miesięcy nie mogliśmy się doczekać serwera, stąd brały się te opóźnienia - mówi Joanna Kwaśnicka, była pracownica.
Wraz z koleżanką z biurka obok postawiły zrezygnować z pracy i założyły własną firmę, Arka. Szef Turhandu poczuł się oszukany, dlatego powiadomił o tym fakcie prokuraturę.

Zarządy wspólnot Tuwima 6 i 6a wypowiedziały umowę opolskiej firmie i powierzyły Arce zarządzanie znajdującymi się tam lokalami. Podobnie postąpiło 25 innych wspólnot.
- Zawiadomienia o wypowiedzeniu umów dotarły do nas bez niezbędnych dokumentów, to jest protokołów zebrań wspólnot mieszkaniowych i stosownych uchwał o wypowiedzeniu umów - twierdzi Krzysztof Pająk, prezes firmy Turhand-Ret.
- Wypowiedzenie umowy nie wymaga uchwały wspólnoty, taką decyzję może podjąć sam zarząd - twierdzi Dariusz Lipczyński, drugi członek zarządu. - Ponadto zebraliśmy podpisy właścicieli lokali, którzy chcą rezygnacji z usług firmy pana Pająka. Ustawa o własności lokali mieszkaniowych nie nakazuje nam podejmowania takich uchwał.
Zarząd wspólnoty twierdzi, że ma prawo zrezygnować z usług każdej firmy, a uchwała jest tylko wewnętrzną sprawą wspólnoty i nie musi przedstawiać jej firmie.

Prezes jest jednak przekonany o swojej racji i twierdzi, że Turhand-Ret nadal jest prawnym zarządcą nieruchomości w Blachowni. Między jego firmą a Arką trwa teraz przepychanka o część dokumentów wspólnot.
Mieszkańcy atakują także Tadeusza Witkę, prezesa Administracji Domów Mieszkalnych Blachownia. ADM jest właścicielem tych lokali na osiedlu, które nie zostały wykupione. Ich zdaniem, prezes wspiera firmę Turhand-Ret.

- To Witko ściągnął ich tutaj, ponieważ jest kolegą prezesa Pająka - twierdzą mieszkańcy. - Nie przedstawił nam żadnej innej propozycji.
Witko odpiera zarzuty: - Nie jestem kolegą pana Pająka, a ofertę jego firmy zaprezentowałem, bo była najlepsza - twierdzi.
W środę szefowie Turhandu zwołali zebranie wspólnoty Tuwima 6, aby przedstawić swoje racje. Zdaniem członków wspólnoty, zebranie zostało zwołane bezprawnie.
- Tylko zarząd może zwoływać takie zebrania, firma nie ma takiego prawa - twierdzą AdamZborowski i Dariusz Lipczyński.

Kilka małych wspólnot także nosi się z zamiarem rezygnacji z usług Turhandu. Nie mogą tego jednak zrobić, bo nie zgadza się na to Tadeusz Witko, który w małych wspólnotach ma prawo weta. Zarządcy wspólnot byli u prezydenta miasta ze skargą na szefa ADM-u. Chcą, żeby rozliczył Witkę z podejmowanych decyzji. Władze niedługo mają wydać oficjalne stanowisko w tej sprawie. Do tematu wrócimy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska