Weekendowe rejsy organizował właściciel przystani w Ścinawie pod Oławą, a bilety kosztowały 5 (ulgowy) i 10 zł. Taka cena była możliwa dzięki dotacjom z budżetów obu miast, między którymi kursował niewielki statek.
- Bez dofinansowania ze strony samorządów bilet za dwugodzinny rejs musiałby kosztować w granicach 40-50 zł, więc podejrzewam, że po dwóch weekendach trzeba byłoby zakończyć akcję - uważa Tomasz Strażyński, właściciel Mariny Oława
W tym sezonie porozumienia między samorządowcami (przede wszystkim z Oławy) a właścicielem statku na razie nie udało się osiągnąć. Spór dotyczy zarówno finansów jak i organizacji przedsięwzięcia. Wszystkie strony mają się jednak spotkać w tej sprawie w najbliższy wtorek i być może rejsy zostaną uruchomione od drugiej połowy lipca.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?