Spór w Górażdżach. Dwie wersje zdarzeń

f
f
Personel: nie nadążamy z obsługą pacjentów, bo jest nas za mało. Prezes Krapkowickiego Centrum Zdrowia: to nieprawda.

Starzy, niedołężni ludzie leżą w ekskrementach - taki alarmujący sygnał nasza redakcja otrzymała od osoby, która była gościem w ZOL-u (dane do wiadomości redakcji).

Personel, z którym rozmawialiśmy, przyznaje, że sytuacja jest trudna:

- Staramy się, jak możemy, ciężko pracujemy, ale jest nas mało. Bywa, że nie nadążamy - tłumaczą kobiety zatrudnione w zakładzie. - Ostatnio przyjmowane są tu tylko osoby w bardzo ciężkich stanach.
Pielęgniarki i opiekunki mówią o systematycznym ograniczaniu zatrudnienia, które jest następstwem decyzji o redukcji liczby łóżek.

Kiedyś w ZOL-u przebywało 53 pacjentów. Jesienią ub.r. zaczęto wdrażać koncepcję zredukowania miejsc - do 35 - takie były pokontrolne wytyczne Narodowego Funduszu Zdrowia.

Zakwestionowano bowiem, że w pokojach było zbyt ciasno. Kiedy byliśmy w Górażdżach w ubiegły piątek - było tam jednak 43 chorych.

Nasi informatorzy przyznają, że szybciej postępuje redukcja personelu niż liczby podopiecznych. Nie chcą się przedstawiać ze strachu o utratę pracę, bo część z nich dostała już wypowiedzenia.

Według uzyskanych przez nas informacji obecnie pacjentów ulokowanych na dwóch piętrach obsługuje w dzień tylko jedna pielęgniarka i dwie opiekunki. W nocy - dwie pielęgniarki i jedna opiekunka.
A zatem - na osobę przypada 14,3 pacjenta.
Z relacji personelu wynika, że kiedyś w dzień jedna pielęgniarka przypadała na jedno piętro. - Pacjentów było więcej, ale nas też - dodaje jedna z pań. - Teraz bywa, że chory coś do mnie mówi, a ja nie mam czasu go wysłuchać, bo jestem potrzebna już w kilku kolejnych miejscach.

Kierowniczka ZOL w Górażdżach, Iwona Skowronek sprawy nie może skomentować, bo pracuje tu dopiero od kilku dni. Od października kierownictwo zmieniło się tu dwukrotnie.

- Mogę tylko powiedzieć że ZOL to specyficzny oddział, gdzie pacjenci wymagają bardzo dużo opieki, więc każda para rąk jest na wagę złota - stwierdza Iwona Skowronek. I każdy kolejny pracownik miałby co robić.

Prezes Krapkowickiego Centrum Zdrowia, Ilona Mróz twierdzi, że ZOL funkcjonuje prawidłowo - tj. zgodnie z obowiązującymi przepisami i podpisanym kontraktem z NFZ-tem.
Przedstawia inne dane dotyczące liczby pacjentów i personelu.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska