Już po raz drugi zostałeś wybranym Sportowcem Roku na Opolszczyźnie (wcześniej w 2016 r. - red.). Początek obecnego zwiastuje, że za rok ponownie możesz zgarnąć ten tytuł.
Owszem, rok 2019 zaczął się wybornie, bo od zdobycia Pucharu Polski, ale musimy pamiętać, że jeszcze się nie skończył. Jesteśmy w trudnej sytuacji w Lidze Mistrzów, a mistrzostwa Polski również nikt nam za darmo nie da. Kilka zespołów, które obecnie zmagają się z problemami, będzie chciało za wszelką cenę zatuszować to negatywne wrażenie. My już jednak udowodniliśmy w tym sezonie, że potrafimy sobie radzić z trudnymi rywalami i mam nadzieję, że jeszcze nie raz to potwierdzimy.
Gdy zmierzaliście z Mateuszem Bieńkiem na galę, toczyliście między sobą jakieś dyskusje odnośnie wyników naszego plebiscytu?
Śmialiśmy się i luźno zastanawialiśmy, kto z nas uplasuje się wyżej, ponieważ naprawdę nie mieliśmy pojęcia, jakie będą wyniki. Oczywiście ja stawiałem wyżej Mateusza, nie tylko dlatego, że jest ode mnie wyższy (śmiech).
W 2018 roku wywalczyłeś drugie mistrzostwo świata. Złoty medal z którego mundialu smakował bardziej?
Ten drugi na pewno był mniej spodziewany. Przeszliśmy do niego dużo trudniejszą drogę niż w 2014 roku, podczas mistrzostw świata w Polsce. Choć wtedy była większa presja, posiadaliśmy bardzo doświadczony zespół i mocno czuliśmy wsparcie kibiców. W minionym roku mieliśmy natomiast drużynę mniej zaprawioną w bojach. Co więcej, samemu byłem bliski opuszczenia turnieju, ponieważ zmagałem się z kontuzją. Tym bardziej więc doceniam złoto, jakie wywalczyliśmy na mundialu organizowanym w Bułgarii i Włoszech.
Standardowo już, w minionym roku nie miałeś wiele czasu na oddech.
Nawet miesiąc by się nie znalazł, ale w lecie i tak zostaliśmy ulgowo potraktowani przez selekcjonera Vitala Heynena. Dostaliśmy bowiem od niego ponad półtorej tygodnia wolnego, co w moim przypadku naprawdę jest sukcesem (śmiech).
A kiedy będziesz mógł powiedzieć, że rok 2019 był udany w twoim wykonaniu?
Na pewno wszyscy sympatycy siatkówki w Polsce z największą niecierpliwością czekają na sierpniowe kwalifikacje olimpijskie. Mam nadzieję, że już za kilka miesięcy wywalczymy przepustkę na igrzyska, choć łatwo o to nie będzie. Znów czeka nas bardzo dużo grania, ponieważ pomiędzy zmaganiami ligowymi czekają naszą kadrę takie turnieje jak Liga Narodów, mistrzostwa Europy czy Puchar Świata.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?