Tak zdecydował dziś Sąd Okręgowy w Opolu, który rozpatrywał odwołanie Aliny B. z Dobrzenia Wielkiego.
W kwietniu sąd I instancji uznał ją winną niedopilnowania dziecka, które utopiło się w ogrodowej wannie i skazał na rok więzienia w zawieszeniu na 3 lata. Kobieta nie zgodziła się z wyrokiem.
Do tragedii doszło we wrześniu ubiegłego roku w Dobrzeniu Wielkim. 27-letnia Alina B. razem z dwójką synów (1,5 rocznym Danielem i siedmioletnim Dominikiem) poszli w odwiedziny do sąsiadki. Kiedy kobiety piły kawę, dzieci wyszły na podwórko.
Kiedy filiżanki były już puste, kobiety wyszły na zewnątrz. Tam był jednak tylko starszy chłopczyk. Zaczęły więc szukać 1,5 rocznego Danielka. Po kilku minutach sąsiadka znalazła go leżącego w ogrodowej wannie wypełnionej wodą.
Na miejsce przyjechała karetka. Mimo reanimacji nie udało się uratować chłopczyka. Prokuratura oskarżyła 27-letnią Alinę B. o to, że nie dopilnowała dziecka.
- Nie możemy mówić w tym wypadku o świadomym zaniedbaniu - bronił dziś swojej klientki mecenas Paweł Płaza. - Zeznania świadków potwierdzają, że matka interesowała się dzieckiem, sprawdzała co się z nim dzieje. Poza tym nie wiedziała, że tego dnia wanna w ogrodzie nie jest przykryta jak to zwykle bywało.
Mecenas Płaza chciał uchylenia wyroku z I instancji i skierowania go do ponownego rozpatrzenia. Prokuratura natomiast domagała się utrzymania go w mocy. Sąd przychylił się do wniosku obrony i nakazał sprawę rozpatrzyć jeszcze raz.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?