Gdyby dokładniej przeanalizować mecz po meczu w wykonaniu aktualnego jeszcze mistrza I ligi, który w tym sezonie jednak zawodzi, to dojdzie się do wniosku, że nysanie raz są na fali, raz na dnie, a sytuacja zmienia się co tydzień. Tylko raz w bieżących rozgrywkach po bardzo dobrym występie nasi siatkarze zdołali podtrzymać formę i wygrali ostatecznie trzy mecze z rzędu. Znacznie częściej jednak notowali serie porażek.
Efektem jest zaledwie ósma pozycja w tabeli i widmo walki o utrzymanie, gdyż dwa zagrożone tym zespoły tracą do naszego odpowiednio jeden i dwa punkty. A mogło być już znacznie spokojniej, gdyby nie fatalne porażki z ostatnim w tabeli Energetykiem Jaworzno i trzecim od końca Jadarem Radom. Tylko sześć punktów w tych dwóch tegorocznych spotkaniach sprawiłoby, że Stal zamiast drżeć o byt, walczyłaby o miejsce w czołowej "czwórce".
Te przykre porażki tylko częściowo osładza pokonanie lidera z Bielska-Białej, czy wcześniej będącego wówczas na 2. miejscu zespołu z Radomia. Oczywiście przed zespołami jeszcze play offy, w których można sięgnąć po wygraną w lidze nawet z 8. miejsca, ale wpierw nysanie muszą sobie zapewnić udział w nich.
A do tego potrzebne są wygrane w czterech ostatnich kolejkach. Kluczowe mogą się okazać dwa:sobotnie z mającym tyle samo punktów Ślepskiem Suwałki i kończące fazę zasadniczą z mającym punkt mniej Kęczaninem Kęty. Poza tym nyski zespół zagra jeszcze z liderem z Radomia i walczącym o rozstawienie Camperem Wyszków.
Stal AZS PWSZ Nysa - Ślepsk Suwałki. Sobota, godz. 18.00. Hala ul. Głuchołaska. Bilety: 13 i 7 zł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?