Anna W. przyznała się do winy i złożyła wniosek o dobrowolne poddanie się karze. Sąd się na to zgodził. Anna W. została zatrzymana jesienią 2010 r.
Był to pierwszy przypadek stalkingu na Opolszczyźnie, czyli przestępstwa polegającego za uporczywym nękaniu, które wzbudza u ofiary poczucie zagrożenia lub w istotny sposób narusza jej prywatność.
- Nękanie może być prowadzone na przykład przez uporczywe telefonowanie do ofiary, wysyłanie jej SMS-ów, maili, listów, a nawet przez obdarowywanie prezentami, których ona sobie nie życzy - wyjaśnia Maciej Milewski, rzczenik komendanta wojewódzkiego policji w Opolu.
Anna W. przez trzy lata prześladowała uporczywymi telefonami o dwa lata starszą mieszkankę Opola.Ta poczuła się osaczona i wystraszona, w końcu nie wytrzymała i poszła na policję. - Na początku były to głuche telefony, potem zaczęły się pogróżki - mówiła policjantom nękana kobieta.
Po trzech dniach od zgłoszenia kryminalni z Komendy Miejskiej Policji w Opolu zatrzymali Annę W., która podczas przesłuchania przyznała się do winy. Śledczym powiedziała, że robiła to z zazdrości.
Przeglądała telefony swojego przyjaciela, który jest przedstawicielem handlowym i sprawdzała, gdzie dzwonił oraz jakie kontakty ma zapisane w książce telefonicznej swojej komórki. Jeśli jakiegoś numeru nie znała, bądź w książce telefonicznej znalazła numery do kobiet, dzwoniła do nich, podejrzewając, że mają romans z jej przyjacielem.
Stalking do kodeksu karnego wszedł w połowie 2010 roku. Wcześniej było to wykroczenie. Teraz grozi za to nawet do 3 lat więzienia. Jeśli jednak w wyniku nękania ofiara targnie się na swoje życie, wówczas górna granica kary wynosi nawet 10 lat więzienia. Ofiara musi złożyć zgłoszenie na policji lub w prokuraturze.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
