Tajemniczy grób znajduje się na skraju lasu przy osiedlu Żabieniec w Kędzierzynie-Koźlu. Umiejscowiony jest zaledwie kilkanaście metrów od ulicy Goltberga.
Historia z nim związana sięga czasów drugiej wojny światowej, gdy ówczesny folwark nosił nazwę Waldfrieden. 31 stycznia 1945 roku dotarł tu pierwszy oddział Armii Czerwonej, która parła na zachód pokonując kolejne niemieckie stanowiska obrony. Radzieccy żołnierze często grabili niemieckie wsie i miasta, a z ich mieszkańcami obchodzili się wyjątkowo okrutnie.
Według opowiadań najstarszych mieszkańców Żabieńca również i tutaj doszło do takich aktów przemocy. W folwarku mieszkali wówczas m.in. 90-letni Thomas Faltin i jego 80-letnia żona Elisabeth. Małżeństwo miało się sprzeciwić grabieżom. Spotkała ich za to surowo kara.
Radzieccy żołnierze wyprowadzili ich za dom i zastrzelili. W warunkach panującej wojny urządzanie pochówków na cmentarzach nie zawsze było prostą sprawą. Mieszkańcy postanowili pochować zamordowanych na skraju lasu okalającego folwark. Z powodu braku trumny ciała złożono to starej szafy, którą zakopano kilkanaście metrów od ostatnich zabudowań.
Przez lata pamięć o małżeństwie Faltin zachowała się wśród miejscowych. Z czasem grób obmurowano, pojawił się tam okazały krzyż, inskrypcje z datami urodzin i śmierci pochowanych a nawet zdjęcie małżeństwa.
Mieszkańcy do dziś przychodzą się pomodlić w tym miejscu, a także składają kwiaty, czy zapalają znicze. Nad grobem często zatrzymują się również nieświadomi tej ciekawej historii przypadkowi spacerowicze. Podobnych grobów na terenie Kędzierzyna-Koźla jest więcej.
Stara szafa stała się ich trumną. Ludzie do dziś przynoszą k...

Szymon Hołownia ma duże ego, większe ma tylko Lech Wałęsa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?