Starostwa nie mają pieniędzy na ubezpieczanie szpitali

Radosław Dimitrow
Radosław Dimitrow
- Tak wysokie ubezpieczenia mogą zrujnować budżety szpitali - uważa starosta Józef Swaczyna. - Dlatego chcemy protestować. Nie przeciw pacjentom, ale przepisom, które nas obciążają kosztami.
- Tak wysokie ubezpieczenia mogą zrujnować budżety szpitali - uważa starosta Józef Swaczyna. - Dlatego chcemy protestować. Nie przeciw pacjentom, ale przepisom, które nas obciążają kosztami. Radosław Dimitrow
Ponad 3 mln zł potrzebują szpitale na Opolszczyźnie, żeby ubezpieczyć się na wypadek odszkodowań dla pacjentów za błędy lekarskie. Starostwa protestują, bo boją się, że ich budżety nie udźwigną takich obciążeń.

Z początkiem roku zmieniła się ustawa o prawach pacjenta. Każdy, kto podejrzewa, że padł ofiarą błędu lekarskiego, może zgłosić się do komisji ds. orzekania o zdarzeniach medycznych przy urzędzie wojewody i starać się o odszkodowanie.

Dyrektorzy szpitali i starostwa (jako organ prowadzący placówki medyczne) obawiają się masowego wysypu wniosków o odszkodowania. Dlatego zdecydowali się dodatkowo ubezpieczyć na tę okoliczność. Problem w tym, że firmy ubezpieczeniowe nie zabiegają o takich klientów, bo nie są w stanie oszacować, ilu pacjentów będzie skarżyć się na lekarzy.

- W efekcie tylko PZU, jako jedyny przygotował ofertę ubezpieczenia, i to za gigantyczne sumy - mówi Józef Swaczyna, starosta strzelecki i jednocześnie szef Konwentu Starostów Województwa Opolskiego.

Dla przykładu: koszty ubezpieczenia strzeleckiego szpitala wzrosną ze 190 tys. zł do blisko pół miliona złotych w skali roku. Jeszcze więcej będzie musiała zapłacić lecznica w Kędzierzynie-Koźlu.

- Płaciliśmy 600 tys. zł, a dodatkowa polisa będzie kosztować jeszcze 500 tys. - informuje Adrianna Nurzyńska, rzecznik prasowy szpitala.

Opinia

Opinia

Zbigniew Dutko, prezes Stowarzyszenia Pacjentów
"Primum Non Nocere":
Szpitale i pracujący w nich lekarze nie mogą unikać odpowiedzialności za swoją działalność. Błędy lekarskie się zdarzają i dlatego placówki medyczne muszą się ubezpieczyć. W krajach zachodniej Europy takie ubezpieczenia to norma, a jeżeli dochodzi do błędu lekarskiego, to szpitale robią wszystko, żeby zawrzeć z pacjentem ugodę. U nas system odszkodowań wciąż kuleje. Pacjent, który padł ofiarą błędu, dotychczas musiał sam udowadniać w sądzie, że medycy źle go leczyli. Co gorsza, musiał to robić w oparciu o dokumenty, które wydał mu szpital, czyli strona przeciwna. Ponadto w wielu przypadkach taki pacjent zyskiwał miano "roszczeniowego" i miał jeszcze bardziej utrudnioną drogę do leczenia.
Teraz komisje ds. orzekania o zdarzeniach medycznych mają pacjentom ułatwić dochodzenie swoich praw. Choć idea jest bardzo słuszna, to mam pewne wątpliwości, czy sobie z tym poradzą. Okres kilku miesięcy, który taka komisja ma na wydanie decyzji, jest stanowczo za krótki. W tym czasie jej członkowie nie zdążą nawet zebrać opinii biegłych. Czas pokaże, czy komisje będą wydolne i poradzą sobie z obowiązkami.

Dyrektorzy szpitali uważają, że zmiana w przepisach, zamiast pomóc pacjentom, paradoksalnie wpłynie na pogorszenie jakości usług. Bo będzie mniej pieniędzy na inwestycje w nowoczesny sprzęt i remonty.

- Koszty ubezpieczenia przewróciły do góry nogami nasz budżet - przyznaje Marcin Misiewic, prezes szpitala w Krapkowicach.

Starostowie, którym podlegają szpitale, zapowiadają protest w tej sprawie.

- Ministerstwo Zdrowia, zmieniając przepisy, nie wzięło bowiem pod uwagę konsekwencji, jakie z tego wynikną - uważa Adam Fujarczuk, starosta nyski. - Podobnie rząd postąpił już w minionym roku, przyjmując przepisy wspierające rodziny zastępcze. Narzucił nowe obowiązki samorządom, ale nie dał nam ani złotówki na ich realizację.

Szefowie powiatów zaznaczają, że nie chcą rzucać kłód pod nogi pacjentom, którzy będą się starać o odszkodowania.

- Skoro dotychczas sądy działały opieszale, to może reformy trzeba było wprowadzać tam, a nie tworzyć kolejne biurokratyczne struktury, na które my tu na dole po prostu nie mamy pieniędzy - dodaje Józef Swaczyna.

Do protestu opolskich samorządowców dołączyli już starostowie z województw śląskiego i dolnośląskiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska