Starzy-nowi przewodniczący rady miejskiej w Namysłowie. Do ponownego przegłosowania 30 uchwał

Miłosz Bogdanowicz
Miłosz Bogdanowicz
Po 5 miesiącach niepewności, wybrano nowe prezydium miejskiej rady w Namysłowie.
Po 5 miesiącach niepewności, wybrano nowe prezydium miejskiej rady w Namysłowie. Magdalena Rachlak / UM NAMYSŁÓW
W Namysłowie odbyła się specjalna sesja radnych, na której musieli oni na nowo wybrać przewodniczących organu. Nie obyło się bez politycznej burzy.

Wtorkowa sesja została zwołana przez wojewodę opolskiego po wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, który stwierdził nieważność wyboru poprzedniego prezydium w lutym. Wtedy to, przypomnijmy, grupa radnych Prawa i Sprawiedliwości, Polskiego Stronnictwa Ludowego, Wspólnoty Obywatelskiej 2006 oraz radnych niezależnych złożyła wniosek o odwołanie prezydium rady miejskiej w Namysłowie, uważając, że ci "źle rządzą radą".

Po odwołaniu przewodniczącego Jacka Fiora (Koalicja Samorządowa Powiatu Namysłowskiego), jego następcy (Marcin Biliński i Jakub Włodarczyk, obaj KW Przyjazny Samorząd) sami złożyli rezygnację i opuścili ratusz. - Wtedy sesję poprowadził Kazimierz Kos, radny-senior, najstarszy wiekiem, który wyraził chęć. Tak robi się między innymi podczas pierwszej sesji, gdy nie ma wybranego prezydium. Po paru chwilach nowi przewodniczący zostali jednak wybrani - słyszymy od burmistrza Bartłomieja Stawiarskiego.

Były szef rady uznał jednak, że to zachowanie nie było zgodne z prawem i zaskarżył wybór swojego następcy. Wojewoda przyznał mu rację. - Adrian Czubak wskazał, że radny-senior może prowadzić obrady tylko pierwszej sesji oraz tej zwołanej przez wojewodę. Jego zdaniem powinniśmy poczekać, aż to właśnie on zwoła sesję, na której radni wybiorą nowego szefa rady i jego zastępców - słyszymy.

Na początku lipca Wojewódzki Sąd Administracyjny przyznał rację wojewodzie. Sędzia Jerzy Krupiński zauważał, że przepisy o samorządzie gminnym nie regulują przypadku, gdy całe prezydium składa rezygnację i - w konsekwencji - nie ma innej upoważnionej osoby do prowadzenia obrad.

Wojewoda, w związku z decyzją sądu, nakazał więc ponowny wybór prezydium 18 sierpnia. Maria Teodorczyk, radna-seniorka z Koalicji Obywatelskiej, chciała przeniesienia sesji na kolejny piątek, przeciwko czemu wystąpili między innymi radni związani z burmistrzem twierdząc, że nie można ani zrobić przerwy w sesji zwołanej przez wojewodę, ani jej odroczyć. Po konsultacji z prawnikami wojewody zrezygnowała z prowadzenia obrad, a jej funkcję przejął Kazimierz Kos, radny niezależny. Funkcje wiceprzewodniczących objęli związani z PiS: Wojciech Próchnicki oraz Jacek Ochędzan, czyli te same osoby, które rządziły radą już w lutym.

- Dobrze, że w końcu mamy ten temat za sobą. To była tylko kwestia techniczna, ale bardzo istotna, bo przecież na uchwalenie czekają między innymi projekty związanie z przekazaniem strażakom-ochotnikom z Brzozowca kilkuset tysięcy na wóz strażacki czy powiatowi pieniędzy na budowę drogi do Krasowic. Uchwały podjęte przez radę z nieprawnie wybranym prezydium mogłyby mieć wadę prawną, która uniemożliwiłaby ich realizację - tłumaczy Stawiarski.

Na sesji 21 sierpnia radni przegłosują około 30 projektów uchwał podjętych od lutego do sierpnia tego roku. - Takie jest zalecenie wojewody, by w przyszłości nie było z nimi problemu - słyszymy w namysłowskim ratuszu.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska