Statscore Futsal Ekstraklasa. Dreman Opole Komprachcice - Gredar Fit-Morning Brzeg 2:3 [ZDJĘCIA]

Wiktor Gumiński
Wiktor Gumiński
Dreman Opole Komprachcice - Gredar Fit-Morning Brzeg 2:3
Dreman Opole Komprachcice - Gredar Fit-Morning Brzeg 2:3 Wiktor Gumiński
Gredar Fit-Morning Brzeg pokonał na wyjeździe Dremana Opole Komprachcice 3:2 w derbach Opolszczyzny, które odbyły się w ramach 24. kolejki Statscore Futsal Ekstraklasy.

Taki wynik śmiało można było uznać za niespodziankę patrząc na to, na jakim miejscu w tabeli znajdują się oba zespoły. Gredar potwierdził jednak, że w drugiej części sezonu spisuje się znacznie lepiej niż w pierwszej. Z kolei Dreman notuje w porównaniu do poprzedniej rundy pewien regres.

- Graliśmy słabiej od przeciwnika, ale wszystkie bramki Gredar zdobył po naszych głupich błędach - skomentował Krzysztof Elsner, zawodnik Dremana. - Nie umieliśmy się właściwie zachować w obronie, co kosztowało nas utratę trzech „oczek”. Gdzie tu myśleć o medalu, skoro wypuszczamy punkty w takich okolicznościach...

Początek rywalizacji nie zapowiadał wcale tego, że potyczka zakończy się porażką zespołu z Opola Komprachcic. Szybko przejął on bowiem inicjatywę, co potwierdził golem w 5. minucie autorstwa Marcina Grzywy.

Ekipa z Brzegu nie pozwoliła się jednak zdominować na dłuższą metę i jeszcze przed przerwą wróciła do gry. Po tym, jak bramkę na 1:1 zdobył w 16. minucie Kamil Kucharski, losy meczu zaczęły się obracać na korzyść brzeżan.

- Dreman trafił jako pierwszy, ale nie powiedziałbym, że w którymkolwiek momencie nas stłamsił - ocenił Maciej Foltyn, bramkarz Gredara. - W trudnym momencie po stracie gola byliśmy cierpliwi, bo wiedzieliśmy, że nasze okazje bramkowe nadejdą. Wskazywała na to seria naszych ostatnich występów.

W drugiej części gry to brzeska drużyna miała już więcej do powiedzenia. Swoją dobrą postawę potwierdziła choćby w 31. minucie, kiedy to po bardzo sprytnie rozegranym rzucie wolnym z bliska do pustej bramki trafił Wiaczesław Kożemiaka.

Na to trafienie Dreman odpowiedział jeszcze wyrównującym golem Nuno Chuvy, ale na trzy minuty przed końcem goście zadali decydujący cios. Uczynił to po zabójczym kontrataku Dawid Witek.

- Mamy bardzo dobrą serię sześciu meczów bez porażki, ale nadal musimy regularnie punktować, bo ścisk w tabeli jest bardzo duży - dodał Foltyn. - Ciągle pięć do siedmiu drużyn zagrożonych jest spadkiem. Patrząc jednak na nasze ostatnie występy, możemy coraz śmielej spoglądać na zespoły będące przed nami niż na te znajdujące się za naszymi plecami.

Z kolei Dreman po derbowej porażce marzenia o zdobyciu medalu musi już raczej definitywnie odłożyć w czasie.

- Przedłużyłem umowę z Dremanem, ponieważ chciałbym z nim osiągnąć coś, co obiecałem Grzesiowi - podsumował Elsner. - Jeżeli wszyscy będziemy cały czas podążać w jednym kierunku, powinno się udać.

Dreman Opole Komprachcice - Gredar Fit-Morning Brzeg 2:3 (1:1)
Bramki: 1:0 Grzywa - 5., 1:1 Kucharski - 16., 1:2 Kożemiaka - 31., 2:2 Chuva - 33., 2:3 Witek - 37.
Dreman: Burduja - Szypczyński, Luiz, Elsner, Grzywa, Sanchez, Chuva, Fil, Lutecki, Iwanow, Vini.
Gredar: Foltyn - Makowski, Nastai, Witek, Rojek, Pepo, Kędra, Kucharski, Grochowski, Kożemiaka.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska