Statuetki dla najaktywniejszych

Krzysztof Ogiolda
Krzysztof Ogiolda
Sobotnia gala Związku Młodzieży Mniejszości Niemieckiej była okazją do wyróżnienia jego najbardziej zaangażowanych członków. Najwięcej pamiątkowych statuetek zgarnęli młodzi Niemcy z Bytomia.

Gala jest po to, żeby się spotkać, nacieszyć sobą, ale też wyrazić uznanie wszystkim, którzy jako wolontariusze przez cały rok 2010 angażowali się w działalność, no i by zaprezentować najepsze pomysły - mówi Joanna Hassa, liderka BJDM. - Zaprezentowaliśmy także nasze talenty muzyczne. Krzysztof Graca z Izbicka wykonał piosenki z repertuaru Barbry Streisand.

Statuetki przyznali członkowie związku, oddając - w sondzie internetowej - głosy w dziewięciu kategoriach.

Członkiem BJDM roku 2010 została Martyna Sosna z Bytomia angażująca się w każdy projekt tamtejszego koła. Projektem roku wybrano Wielkie Ślizganie. Od lat jest ono wizytówką sprawności i pomysłowości mniejszościowej młodzieży w regionie. Odkryciem roku został Marek Sprot aktywny członek bytomskiego koła. Nagrodę za całokształt twórczości otrzymał Erhard Skandy, od lat wspierający działania BJDM i dbający o jego dobre imię. Najlepszym teamem uznano zespół Szkolenia Liderów Grup Młodzieżowych. Nie dość, że dobrze przygotowali szkolenie, to jeszcze pracowali w sympatycznej atmosferze. Manfred Kroll, prawdziwy ambasador BJDM w strukturach kół DFK, zdobył tytuł osoby przyjaznej BJDM-owi. Koordynatorem roku został Daniel Glacel, dobry doradca, sumienny współpracownik umiejący mobilizować ludzi. Za koło roku uznano BJDM Bytom, a za najlepszą wśród członków zarządu Joannę Hassę - za mnóstwo pomysłów, umiejętność motywowania innych i to z miłym uśmiechem.

Od swoich starszych kolegów z VdG młodzież dostała - okazji 19. urodzin BJDM specjalny okolicznościowy zegar.

- Będzie on odmierzał czas do planowanego na rok 2012 jubileuszu 20-lecia naszej organizacji - mówi Joanna Hassa. - Zakładamy właśnie komitet organizacyjny tych obchodów.

Nazajutrz po gali spotkała się rada delegatów Związku.
Ustalono, że w kołach BJDM zostaną utworzone specjalne punkty spisowe, do których po pomoc będą mogli przyjść starsi członkowie mniejszości, którzy chcą wziąć udział w spisie powszechnym. Jest szansa, że powstanie około dwudziestu takich punktów.

- Spoglądanie na ten zegar sprzyja refleksjom - przyznaje Joanna Hassa. - Na początku lat 90. w BJDM było po sto kół w każdym z 4 regionów a organizacja liczyła od 14 do 16 tysięcy członków. Dziś jest nas w całej Polsce około dwóch tysięcy. Dlaczego tak się stało? W pewnym momencie w kołach mniejszości zaczęto się nas bać, że możemy kogoś wygryźć, pozajmować jakieś stanowiska. Wiele złego zrobiła też likwidacja siedzib związku młodzieży w 2005 roku.

Młodzi działacze mają świadomość, że do dawnej liczby członków nie ma raczej powrotu. Ale chcą odbudować strukturę kół młodzieżowych przy DFK i odświeżyć struktury, zdynamizować działalność Jugend Forum Młodych.

- Uda się nam. Tak jak się udało seminarium dla mniejszościowej młodzieży z całej Europy w 2008 roku, jak Wielkie Ślizganie czy "Antidotum" - pismo mniejszościowej modzieży wychodzące w 5 tys. egzemplarzy. z

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska