- To nie jest akcja dobroczynna Polskiego Czerwonego Krzyża? - dziwi się starsza kobieta, wkładająca torbę z używaną odzieżą do przydrożnego pojemnika w Prudniku.
Pojemniki, które stoją na ulicach i placach praktycznie całej Opolszczyzny z PCK nie mają nic wspólnego. Należą do firmy Wtórpol ze Skarżyska Kamiennej, występującej także pod nazwą Eco Textil. Wtórpol swoje pojemniki wystawia w całej Polsce i na Słowacji. Posortowaną odzież kieruje do sklepów albo przerabia na czyściwo.
- Kiedyś współpracowaliśmy. Przekazywali nam używaną odzież albo pieniądze - przyznaje Danuta Pilipczuk, dyrektor biura opolskiego PCK. - Cztery lata temu zerwaliśmy współpracę, bo firma nie wywiązywała się z umowy. Nie opróżniali pojemników w terminie, nie reagowali na prośby o opróżnienie. Teraz nie wystawiamy swoich pojemników, ale prowadzimy zbiórki obwoźne.
Większość lokalnych władz toleruje pojemniki, choć firma nigdzie nie uzgadnia, gdzie je postawić i nie płaci za korzystanie z terenu. Zdecydowaną wojnę wydano im w Głuchołazach. W lipcu Straż Miejska “aresztowała" ponad 20 pojemników i zwróciła je właścicielowi dopiero po uregulowaniu należności za sprzątanie.
- Pojemniki były przeładowane, wokół leżała rozrzucona odzież, mieszkańcy skarżyli się na bałagan - mówi Tomasz Dziedziński, komendant Straży Miejskiej w Głuchołazach. - Dwa tygodnie temu znów zostawiono u nas bez żadnych uzgodnień kolejną partię pojemników. Te też niebawem aresztujemy, jeśli firma nie odpowie na nasze monity.
- Od sierpnia bezskutecznie interweniujemy, że pojemniki są u nas przepełnione - mówi Szymon Kroczak z Urzędu Miasta w Prudniku - Po miesiącu odpowiedzieli, że przepraszają i opróżnią. Zobowiązaliśmy firmę do podpisania z miastem umowy i czekamy na ich odpowiedź .
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?